EDK, czyli nocna medytacja w drodze

Mira Fiutak Mira Fiutak

publikacja 12.09.2020 11:44

W gliwickiej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej wzięło udział ponad 50 osób. Chociaż zwykle idzie ktoś obok, to jednak każdy pokonuje ją sam i w ciszy.

EDK, czyli nocna medytacja w drodze Uczestnicy EDK swoją drogę rozpoczęli od modlitwy przy krzyżu przed kościołem redemptorystów. Mira Fiutak /Foto Gość

W tym roku Ekstremalna Droga Krzyżowa nie odbyła się w Wielkim Poście, ale we wrześniu, w okolicy święta Podwyższenia Krzyża Świętego. W rejonie Gliwic zarejestrowały się 54 osoby, które miały do wyboru 7 tras. Najdłuższa liczyła 50 km i jest to też najdłuższy odcinek EDK w całej diecezji.

Uczestnicy wyruszyli sprzed kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego po Mszy św., którą późnym wieczorem odprawił ks. Krystian Bula. Po modlitwie i błogosławieństwie relikwiami Krzyża Świętego, które znajdują się w tej parafii, wyszli na trasy.

Barbara i Marcin Królczakowie, organizatorzy gliwickiej EDK, dokładnie przetestowali wszystkie odcinki, zarówno w dzień, jak i w nocy. - Trzeba je przejść, żeby wyznaczyć trasę, oznaczyć na mapie i przygotować opis, który będzie odpowiadał nocnym warunkom, w których pójdą uczestnicy - wyjaśnia M. Królczak.

Spośród 7 tegorocznych tras 3 są nowe i wszystkie kończą się poza Gliwicami. Odcinek, który był krótszy niż 30 km, został wydłużony do tego limitu.

- W tym roku wszystko odbywa się dość spontanicznie. Niektórzy poszli na EDK już w czasie wakacji, ale większość idzie teraz. A że tutaj, w parafii, w niedzielę będzie odpust, więc jest to też takie rozpoczęcie tego świętowania w duchu Drogi Krzyżowej. Najdłuższa trasa - św. Mikołaja - częściowo idzie przez tereny archidiecezji katowickiej. Chociaż idziemy w innym czasie, to jest tak samo jest ciemno, ale na pewno cieplej. W ubiegłym roku, a przecież był to już był kwiecień, nad ranem padał śnieg - wspomina pan Marcin.

EDK, czyli nocna medytacja w drodze   Barbara i Marcin Królczakowie, organizatorzy gliwickiej EDK. Mira Fiutak /Foto Gość

- Cieszymy się, że w ogóle ludzie zebrali się i EDK jest kontynuowana. Mam nadzieję, że będziemy umieli ją dobrze przeżyć. Cieszymy się, że wychodzimy z tego kościoła, że możemy wyjść z medytacji Krzyża Świętego do medytacji Drogi Krzyżowej - mówiła przez wyjściem B. Królczak.

Uczestnicy mieli w tym roku do wyboru 4 trasy kończące się w Gliwicach: najdłuższą, 50-kilometrową - św. Mikołaja (biegnąca przez Borową Wieś, gdzie znajduje się kościół pod takim wezwaniem), św. Barbary, św. Jana Nepomucena i św. o. Pio. Oprócz tego była trasa św. Katarzyny Aleksandryjskiej, która prowadziła do Toszka, św. Marii Magdaleny - do Rud i św.św. Cyryla i Metodego - do Knurowa.

W tym roku EDK w różnych rejonach diecezji przygotowana została w dwóch terminach - 11 i 18 września.