Premier Mateusz Morawiecki: Solidarność to drugie imię Polski

Mira Fiutak

publikacja 03.09.2020 18:10

Zabrze. Regionalne obchody 40. rocznicy powstania NSZZ "Solidarność" z udziałem premiera i członków związku.

Premier Mateusz Morawiecki: Solidarność to drugie imię Polski Solidarność to azymut naszego działania - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Mira Fiutak /Foto Gość

W Zabrzu odbyła się dziś Nadzwyczajna Sesja Walnego Zebrania Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność", w której uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. Był to jeden z punktów obchodów 40-lecia związku, zorganizowany w rocznicę podpisania Porozumienia Jastrzębskiego.

List do uczestników spotkania przesłali prezydent RP Andrzej Duda i marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Uroczysta sesja odbyła się w hali widowiskowo-sportowej "Pogoń", a zaproszeni zostali na nią wszyscy członkowie zarządu regionu od 1980 roku.

Premier w swoim wystąpieniu zauważył, że Solidarność to także kierunek strategii działania państwa. - To coś więcej niż tylko hasło i coś więcej nawet niż tylko związek zawodowy. Dla mnie Solidarność to drugie imię Polski. To fenomen, który przekracza granice Polski. To nawet nie tylko ruch społeczny. W dziejach naszego państwa ten fenomen na zawsze już opisywany będzie jako wielki narodowo-społeczny ruch niepodległościowy, ale jednocześnie ruch, który miał na celu walkę o godne życie każdego człowieka w Polsce i nie tylko - powiedział.

Podkreślił, że jest to też wyznacznik na przyszłość. - Solidarność to azymut naszego działania, to kierunek, który powinien wytyczać politykę każdego dobrego rządu, ale również tych, którzy reprezentują świat pracy - zauważył premier.

Premier Mateusz Morawiecki: Solidarność to drugie imię Polski   Nadzwyczajna sesja odbyła się w hali "Pogoń" w Zabrzu. Mira Fiutak /Foto Gość

Szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz podkreślił, że ten region zawsze był "niepokorny", w roku 1980 liczył 1,2 miliona członków. Przypomniał walkę i karnawał Solidarności, kiedy „ludzie byli dla siebie lepsi, potrafili ze sobą dyskutować i spierać się”. - W stanie wojennym to tutaj na śląskiej ziemi Solidarność dała największy odpór. To tutaj przelano krew, zginęło dziewięciu z „Wujka”. Tutaj prowadzono najdłuższy podziemny strajk przeciw wprowadzeniu stanu wojennego, na kopalni Piast. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich zakładów, które tutaj strajkowały - wspominał.

Odniósł się też do aktualnych spraw dotyczących przyszłości śląskiego górnictwa. - Prosimy, by te trudne rozmowy dotyczące transformacji Śląska odbywały się tak, żeby "srebrniki" z Brukseli nie likwidowały nam miejsc pracy. Mamy szansę na sprawiedliwą transformację, żeby zrobić to w duchu dialogu społecznego, jak miało to miejsce w 1980 roku - zaapelował.

Z kolei Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność", przypomniał o wielu nie zapamiętanych przez historię działaczach związku i dziękował za ich wkład w walkę o wolność. - Dalej trzymamy wysoko i dumnie nasze sztandary i nie jesteśmy reliktem przeszłości. Nasz związek powstał, aby dbać o podmiotowość pracownika i interesy ludzi pracy - podkreślił.

Mówił też o dzisiejszych wyzwaniach, jakim jest m. in. wspieranie niezależnych związków zawodowych w Białorusi w ich walce o demokrację. - Tak jak nam pomagali inni w 1980 roku, tak teraz my musimy pomagać. To, że żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju jest dla nas wielkim zobowiązaniem - zauważył. Poinformował, że za składek związkowych Solidarności przekazana została Białorusi pomoc w wysokości 1 mln zł.

Dzisiejsze regionalne obchody 40-lecia „Solidarności” rozpoczęły się w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie złożono kwiaty pod pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego. Następne uczestnicy spotkania wzięli udział w Mszy św. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.