Towarzyszka codziennego życia

Gość Gliwicki 34/2020

publikacja 20.08.2020 00:00

O drodze obrazu Matki Bożej z Kochawiny do Gliwic, pobożności maryjnej i nowym sanktuarium mówi o. Robert Więcek SJ.

U gliwickich jezuitów zakonnik posługiwał 8 lat, pełniąc funkcje proboszcza parafii i dyrektora jezuickiego centrum „Theotokos”. U gliwickich jezuitów zakonnik posługiwał 8 lat, pełniąc funkcje proboszcza parafii i dyrektora jezuickiego centrum „Theotokos”.
Klaudia Cwołek /Foto Gość

Klaudia Cwołek: Kościół Matki Bożej Kochawińskiej w Gliwicach za kilka dni zostanie oficjalnie ogłoszony diecezjalnym sanktuarium maryjnym. Co to zmienia w funkcjonowaniu tego miejsca?

Robert Więcek SJ: Ci, którzy przychodzą tu pokłonić się Matce Dobrej Drogi, mają świadomość, że to miejsce Jej szczególnej czci, dlatego w naszej parafii, wśród jezuitów i pielgrzymów, od dawna mówi się, że to jest sanktuarium. Jednak mowa mową, a to, co zapisane, ma zawsze większą wartość, więc teraz będziemy to mieli także na papierze. W centrum naszego sanktuarium, w głównym ołtarzu znajduje się ikona Matki Bożej, która liczy prawie 400 lat i pochodzi z Kochawiny na Kresach Wschodnich dawnej Rzeczypospolitej, gdzie była czczona przez wiele lat. Kochawina to była taka Jasna Góra dla wschodniej części Polski. 15 sierpnia 1912 roku koronacja obrazu, który teraz mamy w Gliwicach, zgromadziła tam około 100 tysięcy wiernych. Gdy ikona została przywieziona do Polski, umieszczono ją w kaplicy nowicjatu jezuitów w Starej Wsi, a potem na Małym Rynku w Krakowie, gdzie znajduje się siedziba naszej prowincji. To nie były jednak miejsca powszechnego kultu, więc w końcu podjęto decyzję, że obraz zostanie przekazany do świątyni, gdzie ludzie będą mogli mu oddawać cześć, czyli do kościoła św. Bartłomieja w Gliwicach, który wtedy należał do parafii jezuickiej. Intronizacja ikony odbyła się 12 maja 1974 roku.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.