Bp Jan Kopiec: Życie, które nie czyni dobra, jest życiem przegranym

Klaudia Cwołek

publikacja 15.08.2020 22:01

W bazylice w Rudach odbyły się metropolitalne uroczystości odpustowe ku czci Wniebowzięcia NMP z udziałem biskupów opolskiego i gliwickiego.

Bp Jan Kopiec: Życie, które nie czyni dobra, jest życiem przegranym Procesja do ołtarza. Klaudia Cwołek /Foto Gość

- Cieszymy się, że ta bazylika jest od tylu wieków świadkiem głębokiej wiary, i że dzisiaj tworzymy metropolię górnośląską, a ten odpust wpisuje się w świadomość budowania tej wspólnoty, która na Górnym Śląsku od tysiąca lat jest bardzo cierpliwie wznoszona i umacniana - mówił na rozpoczęcie Mszy św. biskup gliwicki Jan Kopiec.

Co roku 15 sierpnia do Rud zapraszani są wierni całej metropolii, z archidiecezji katowickiej oraz diecezji opolskiej i gliwickiej, by wspólnie modlić się pod przewodnictwem swoich biskupów. W tym roku uroczystości ze względu na pandemię były skromniejsze, a liturgia sprawowana była w bazylice, a nie jak zwykle na dziedzińcu pocysterskiego opactwa.

Słowo powitania bp. Jana Kopca:

Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji opolskiej, do której Rudy należały przed nowym podziałem administracyjnym Kościoła w Polsce w 1992 roku.

Bp Jan Kopiec: Życie, które nie czyni dobra, jest życiem przegranym   Bp Jan Kopiec podczas kazania. Klaudia Cwołek /Foto Gość

Kazanie wygłosił bp Jan Kopiec, który mówił o tajemnicy Wniebowzięcia NMP, naszym przeznaczeniu do życia wiecznego i dojrzałości w wierze, której wzór zostawiła nam Maryja. Przypomniał, że właśnie przypada 70. rocznica ogłoszenia przez papieża Piusa XII dogmatu o Wniebowzięciu NMP, co było przypieczętowaniem wielowiekowej wiary Kościoła, że Maryja po zakończeniu swojego ziemskiego życia z ciałem i duszą została wzięta do nieba. 

- Kościół trwa i wierzy, i od pokoleń przekazuje tę wiarę jako swoje wielkie bogactwo, że życie na tej ziemi ma sens, że życie na tej ziemi jest naprawdę bardzo wartościowe i może być piękne, chociaż cierpienia i trudności nas nie omijają. Maryja dała tego wzór - mówił bp Kopiec.

Odwołując się do wkładu cystersów w rozwój życia religijnego i społecznego wskazał na problemy współczesnych czasów, wśród których wymienił przyzwyczajenie do obniżania poziomu swojej kultury, nieuszanowania najwyższych prawd o życiu wiecznym, powszechnej wulgarności.  

- Zawsze było wiadomo, że ludzie aniołami nie są, ale wiedziano, gdzie jest granica między tym, co istotne a tym, co tylko w ludziach nieodpowiedzialnych się rodzi. To boli. Myślę, że Maryję także bolało to, że wobec Jej Syna kierowano różnego rodzaju nie najlepsze opinie i słowa. I na pewno stając pod krzyżem wiedziała, że przecież naszą ojczyzną jest niebo, nasza ojczyzna jest przy tronie Boga – zaznaczył.

- Uczmy nie tylko siebie, ale także i naszych najbliższych, że życie, które nie czyni dobra, jest życiem przegranym. Życie, które nie zachwyca się budowaniem porządku, piękna, światła, jasności, takie życie jest bardzo smutne. Maryja daje nam przykład, że można inaczej, można z Bogiem, można o swojej wierności zaświadczać nawet w najbardziej prozaicznych, najprostszych sprawach, które na tym świecie musimy zrealizować - podkreślił biskup.

Kazanie bp. Jana Kopca:

Bp Jan Kopiec: Życie, które nie czyni dobra, jest życiem przegranym   Liturgii przewodniczył bp opolski Andrzej Czaja. Klaudia Cwołek /Foto Gość

Podczas Eucharystii modlono się także za biskupów seniorów Jana Wieczorka i Gerarda Kusza, którzy obchodzą 39. i 35. rocznicę przyjęcia sakry.  

Pod koniec Mszy św. bp Andrzej Czaja pobłogosławił zioła i kwiaty, a po liturgii odbyła się modlitwa w kaplicy Matki Bożej Pokornej, patronki sanktuarium, które w tym roku obchodzi 25-lecie ustanowienia dla diecezji gliwickiej oraz 20-lecie koronacji obrazu.  

Podczas liturgii śpiewał Chór parafialny im. Juliusza Rogera pod dyrekcją Marii Wiechoczek, na organach grał Rafał Kaczorowski.

Bp Jan Kopiec: Życie, które nie czyni dobra, jest życiem przegranym   Po zakończonej liturgii wierni indywidualnie nawiedzali kaplicę z łaskami słynącym obrazem Matki Bożej Pokornej. Klaudia Cwołek /Foto Gość