NINIWA Team już w domu

SZ

publikacja 13.08.2020 09:52

Po 24 dniach wyprawy, przejechaniu ponad 3500 km i odwiedzeniu wszystkich 21 oblackich domów w Polsce, rowerzyści dojechali z powrotem do Kokotka.

NINIWA Team już w domu Powitanie rowerzystów w Kokotku. Archiwum NINIWY

W tym roku obyło się bez zdobywania nowych krajów i kontynentów, bez obcych języków i walut, a nawet bez szukania przygodnych i niezaplanowanych noclegów. Rowerzyści NINIWA Team mieli wybrać się tym razem na podbój Ameryki, lecz przez pandemię po raz pierwszy w historii wypraw nie opuścili granic Polski.

Grupa pokonywała codziennie - za wyjątkiem niedziel - średnio ponad 170 km ze średnią prędkością 21,3 km/h, co w sumie złożyło się na dystans ponad 3500 km. Geograficznym celem były najbardziej wysunięte na północ, południe, wschód i zachód punkty kraju oraz - dla uczczenia 100-lecia polskiej prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej - 21 domów tego zgromadzenia. Przy nich rowerzyści zatrzymywali się na noclegi, choć wciąż w wyprawowych warunkach.

Do Kokotka, skąd wyruszyła wyprawa, rowerzyści wrócili w środę późnym popołudniem. Tam najpierw uczestniczyli w Mszy św. w kościele parafialnym, a po niej przyszedł czas na dzielenie się wrażeniami z drogi na spotkaniu w Oblackim Centrum Młodzieży.

Za każdą wyprawą rowerową NINIWA Team stoją ludzie, którzy nie jadą na rowerach, których nie widać. W tym to miejsce zajęli oblaci z całej Polski, którzy z wielką i szczerą otwartością gościli młodych jadących na rowerach. Dziękujemy!

Opublikowany przez Niniwa Czwartek, 13 sierpnia 2020

- Najwyższą formą funkcjonowania jest świętowanie. To właśnie robiliśmy na wyprawie. Świętowaliśmy. Było inaczej niż na poprzednich wyprawach. Nie wyznaczyliśmy zadań - budzikowego, technicznego, czy apteczkowego. I jakoś nie było awarii ani wypadków. Codziennie świętowaliśmy 100-lecie polskiej prowincji z oblatami, których odwiedzaliśmy, a mimo to robiliśmy dobre kilometry. My dzieliliśmy się z oblatami doświadczeniem wyprawy, a oni z nami swoim doświadczeniem - życia zakonnego, pasjami. Po prostu byliśmy, cieszyliśmy się swoją obecnością - mówił w kazaniu na Mszy o. Tomasz Maniura OMI, lider grupy.

Na razie nie wiadomo, dokąd pojedzie kolejna wyprawa w przyszłym roku. Pierwotny cel tego roku, czyli USA i Kanada, jest ciągle aktualny, jednak wszystko zależy od bieżącej sytuacji na świecie i możliwości przekraczania granic. Nic nie zapowiada jednak, żeby wyprawy miały być zakończone.

Pod koniec wakacji wyruszy jeszcze trzytygodniowa piesza wyprawa NINIWA Team. Piechurzy przejdą ok. 500 km Głównym Szlakiem Beskidzkim.

NINIWA Team już w domu   NINIWA Team w drodze. Archiwum NINIWY