Finisz Tour de Pologne w Zabrzu

sz /PAP

publikacja 06.08.2020 19:55

Na mecie drugiego etapu kolarskiego wyścigu jako pierwszy zameldował się mistrz świata Duńczyk Mads Pedersen.

Finisz Tour de Pologne w Zabrzu Meta przed stadionem Górnika Zabrze. Materiały organizatora - www.tourdepologne.pl

Mistrz świata Duńczyk Mads Pedersen wygrał drugi etap wyścigu Tour de Pologne o długości 151,5 km z Opola do Zabrza. Kolarz ekipy Trek-Segafredo zdobył też żółtą koszulkę lidera.

Pedersen najszybciej finiszował z peletonu, wyprzedzając Niemca Pascala Ackermanna (Bora-Hansgrohe) oraz Włocha Davide Balleriniego (Deceuninck-Quick Step). Najlepszy z Polaków, Szymon Sajnok (CCC) zajął siódme miejsce.

Na czwartkowym etapie niewiele się działo. Już na pierwszych kilometrach zaatakowali Maciej Paterski z reprezentacji Polski i Holender Julius van den Berg z ekipy EF. Obaj poznali się dobrze dzień wcześniej w ucieczce jadącej w większym gronie i jakby się umówili - Paterski, mający koszulkę najaktywniejszego wygrał bez walki dwie lotne premie, a jego towarzysz - w trykocie najlepszego "górala" - był pierwszy na premii na Górze Świętej Anny. Paterski praktycznie zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji aktywnych, ale warunkiem jest ukończenie wyścigu w niedzielę w Krakowie.

Peleton ożywiał się tylko przed lotnymi premiami, gdzie do zdobycia na każdej z nich była sekunda bonifikaty za trzecie miejsce. W Strzelcach Opolskich sięgnął po nią groźny Holender Wout Poels (Bahrain-Merida).

W końcówce etapu uniknięto kraks, a walka sprinterska przed stadionem Górnika Zabrze była czysta. Zwyciężył Pedersen, odnosząc pierwszy triumf w tęczowej koszulce mistrza świata, którą zdobył niespodziewanie we wrześniu ubiegłego roku w deszczowym Yorkshire. Sukces dedykował leżącemu w szpitalu w Sosnowcu Jakobsenowi.

Z Opola kolarze startowali w okrojonym składzie, co jest konsekwencją kraksy na finiszu pierwszego odcinka w Katowicach. Jego zwycięzca, Holender Fabio Jakobsen, który tuż przed metą uległ bardzo groźnemu wypadkowi, przeszedł w nocy ze środy na czwartek pięciogodzinną operację. Na szczęście nie doznał urazu mózgu ani kręgosłupa, ale pozostaje w śpiączce farmakologicznej, z której ma być wybudzony w piątek.

Nie wystartował także drugi w klasyfikacji Francuz Marc Sarreau, który również przewrócił się na mecie w Katowicach i ma kontuzję barku. Z wyścigu został wykluczony sprawca wypadku Holender Dylan Groenewegen.

W piątek odbędzie się trzeci etap z Wadowic do Bielska-Białej.