Las na wyciągnięcie ręki

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Gliwicki 32/2020

publikacja 06.08.2020 08:01

Jest o niemal 200 ha większy niż Central Park – duma nowojorczyków. Odwiedzający go mogą odpocząć na łonie natury, przejechać się kolejką linową czy podziwiać rzeźby.

„Świątynia Petrycha” to jedno z miejsc, które przechodzi obecnie rewitalizację. Powstało, by upamiętnić pierwszego dyrektora ogrodu Władysława Petrycha. Do jej budowy wykorzystano kolumny parkowe z pałacu w Świerklańcu. Nie jest to jedyny świerklaniecki element na terenie Parku Śląskiego: brama zoo pochodzi z tamtejszego pałacu. „Świątynia Petrycha” to jedno z miejsc, które przechodzi obecnie rewitalizację. Powstało, by upamiętnić pierwszego dyrektora ogrodu Władysława Petrycha. Do jej budowy wykorzystano kolumny parkowe z pałacu w Świerklańcu. Nie jest to jedyny świerklaniecki element na terenie Parku Śląskiego: brama zoo pochodzi z tamtejszego pałacu.
Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Park Śląski w Chorzowie przyciąga spacerowiczów, rowerzystów i amatorów uprawiania sportów na wolnym powietrzu. Nie ma się czemu dziwić, skoro 250 ha to tereny leśne, które pozwalają na chwilę zapomnieć, że znajdujemy się w samym sercu aglomeracji. Do parku najlepiej przyjechać tramwajem – niestety liczba miejsc parkingowych od lat jest jego bolączką.

Dostępne jest 34% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.