publikacja 25.06.2020 00:00
O nowej codzienności Domu Pomocy Społecznej Caritas w Wiśniczach opowiadają dyrektor Krystian Bambynek, terapeutki Regina Pławszewska i Barbara Holesz oraz mieszkanka Teresa Kłak.
Teresa Kłak oraz (z tyłu od lewej) Krystian Bambynek, Regina Pławszewska i Barbara Holesz.
Mira Fiutak /Foto Gość
Mira Fiutak: Jak bardzo zmieniło się wasze życie w tym ostatnim czasie?
Krystian Bambynek: Ten czas wszystkich zaskoczył. Jeśli chodzi o naszych mieszkańców, to były postawy niezrozumienia czy nieświadomości sytuacji, w której się znaleźliśmy, ale też przyjęcia tych niedogodności. Na pewno największym ograniczeniem jest brak kontaktu z rodziną, co w różny sposób staramy się rekompensować.
Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.