Osterreiten, rajtowanie, kawalkada... Jak wyglądały wielkanocne procesje konne w poprzednich latach?

SZ

publikacja 13.04.2020 15:28

Nasze fotograficzne wspomnienie tradycyjnych procesji konnych, których w tym roku zabrakło.

Osterreiten, rajtowanie, kawalkada... Jak wyglądały wielkanocne procesje konne w poprzednich latach? Rajtowanie w Ostropie w 2016 r. Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Z powodu pandemii koronawirusa w tym roku nie odbyły się wielkanocne procesje konne, które drugiego dnia świąt Zmartwychwstania wyruszały wokół niektórych miejscowości. Część Górnego Śląska i Opolszczyzny to jedyne miejsce w Polsce, w którym można spotkać tę tradycję.

Od kilku lat rajtowanie przywracane jest w Żernicy, ale wioską, gdzie tradycja nieprzerwanie utrzymuje się bodaj najdłużej, jest Ostropa, obecnie dzielnica Gliwic. Tamtejsze kroniki parafialne już w 1711 r. podają, że zwyczaj ten istnieje "od niepamiętnych czasów" i również dziś przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Choć podobne procesje odbywają się w całej Europie, w innych krajach najczęściej nie mają związku z Wielkanocą. W Polsce jeźdźcy przejeżdżają ulicami i polami wokół swoich miejscowości, by modlić się o urodzajne plony.

Pod koniec ubiegłego roku z inicjatywy ks. Michała Wilnera, proboszcza parafii Ducha Świętego w Ostropie, Narodowy Instytut Dziedzictwa rozpoczął oficjalnie konsultacje społeczne w sprawie wpisania procesji konnych na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

Odwołane rajtowanie w Gliwicach-Ostropie może uda się zorganizować w późniejszym terminie, np. we wrześniu przy okazji rocznicy konsekracji kościoła.

Poniżej przypominamy nasze fotorelacje z procesji w poprzednich latach.

2015:

2016:

2017 - Żernica:

2018:

2019: