Gdy tracimy zdrowie…

Klaudia Cwołek

|

Gość Gliwicki 06/2020

publikacja 06.02.2020 00:00

Ojciec Mariusz Więckiewicz, redemptorysta, kapelan gliwickich szpitali, mówi o nawiązywaniu relacji z chorymi i ich rodzinami, nawróceniach w chorobie i współpracy z personelem medycznym.

Ojciec Mariusz Więckiewicz CSsR Do Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (redemptorystów) wstąpił w 1996 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w 2004 roku w Tuchowie. Pracował jako duszpasterz w Krakowie, następnie w Lublinie odbył roczne przygotowanie do pracy misyjnej (głoszenia rekolekcji i misji ludowych). Rekolekcjonistą i misjonarzem był w latach 2008–2011 w Szczecinie. W 2012 roku został kapelanem Szpitali Pomorskich w Gdyni. Od lipca 2019 roku jest kapelanem gliwickich placówek medycznych: Szpital... Ojciec Mariusz Więckiewicz CSsR Do Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (redemptorystów) wstąpił w 1996 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w 2004 roku w Tuchowie. Pracował jako duszpasterz w Krakowie, następnie w Lublinie odbył roczne przygotowanie do pracy misyjnej (głoszenia rekolekcji i misji ludowych). Rekolekcjonistą i misjonarzem był w latach 2008–2011 w Szczecinie. W 2012 roku został kapelanem Szpitali Pomorskich w Gdyni. Od lipca 2019 roku jest kapelanem gliwickich placówek medycznych: Szpital...
Klaudia Cwołek /Foto Gość

Klaudia Cwołek: Podobno niektórzy pacjenci zwracają się do Ojca: „panie doktorze”?

Ojciec Mariusz Więckiewicz CSsR: Tak, to się zdarza, bo gdy odwiedzam chorych w ich salach, ubieram się w strój liturgiczny, czyli na habit nakładam białą albę ze stułą, a na to wszystko, ze względów sanitarnych, jeszcze biały fartuch lekarski, czyli kitel. Łatwo mnie więc pomylić z lekarzem. Ale gdy tak się dzieje, wtedy żartuję i mówię, że owszem, jestem lekarzem, ale specjalistą od duszy.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.