– Byli to ludzie, którzy mieli w sobie prostolinijność. Otwarci i radośni, zarażali innych swoim entuzjazmem, ale przede wszystkim byli wybitnymi fachowcami – wspomina dwóch zmarłych organmistrzów Julian Gembalski, profesor Akademii Muzycznej w Katowicach.
Wspólne zdjęcie zrobione w 2009 roku, w dniu inauguracji instrumentu w katedrze gliwickiej po generalnym remoncie. Od lewej organmistrzowie: Dominik Kabot, Damian Wyleżoł, Mieczysław Klonowski, Jan Wyleżoł, Marek Moćko oraz organista katedry gliwickiej Bogdan Stępień.
Wojciech Baran
W zeszłym roku świat muzyki kościelnej stracił dwie ważne postaci: Jana Wyleżoła i młodszego o szesnaście lat Mieczysława Klonowskiego. Byli uznanymi organmistrzami i pasjonatami, dzięki którym kościoły metropolii górnośląskiej (i nie tylko) mogły się cieszyć posiadaniem dobrych, sprawnych, dających piękne brzmienie instrumentów.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.