Pielgrzymka Rybnicka. Dzień drugi i postój w Górnikach

msp

publikacja 01.08.2019 17:02

Grupa 5 waży 11 880 kg, ma 288 metrów 64 centymetry wzrostu i 6 109 lat. Wszystko to pracowicie policzyli jej członkowie. Drugi dzień Pielgrzymki Rybnickiej i postój w Górnikach zdominowała prezentacja poszczególnych grup.

Pielgrzymka Rybnicka. Dzień drugi i postój w Górnikach Z postoju w Górnikach pielgrzymi ruszyli na nocleg w okolicach Tarnowskich Gór. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość

Dłuższy pielgrzymkowy odpoczynek tradycyjnie przypadł na obrzeżach Bytomia. Właśnie wtedy zaznajomione już ze sobą grupy mają się zaprezentować przed resztą pielgrzymów. Pątnicy prześcigali się w kreatywności. Tradycyjnie przygotowywano piosenki, które bardzo często w zabawny sposób wykorzystują znane hity.

Na pielgrzymów czekali już mieszkańcy Górnik. - To dla nich bardzo ważny i wyczekiwany moment - podkreślał ks. Stanisław Wierny, proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla w Bytomiu-Stolarzowicach. To on w imieniu lokalnej społeczności powitał pielgrzymów. - Od wielu lat zatrzymujecie się w naszej parafii. Witam was wszystkich. Chyba macie chody u Pana Boga, bo rano chmury szły i zastawiałem się, co z wami będzie. A teraz idealna pogoda. Cieszę się, że jesteście i przeżywacie rekolekcje w drodze - mówił.

W trakcie postoju pielgrzymi wzięli także udział w Eucharystii. Była to Msza św. prymicyjna trzech kapłanów - ks. Jakuba Gojnego, ks. Doriana Figołuszki i ks. Mateusza Gamzy. - Podczas pielgrzymki, kiedy idziemy na Jasną Górę, wszyscy jesteśmy zebrani w sieci - rozpoczął homilię ks. Jakub, nawiązując do homilii prymicyjnej ks. Krzysztofa Nowrota, która także została wygłoszona podczas Pielgrzymki Rybnickiej. - Nieustannie jesteśmy w drodze. Teraz z Rybnika do Częstochowy, ale także w codzienności. Pielgrzymujemy do życia wiecznego. Uczymy się od Maryi mocy Ducha Świętego. To jest dla nas wyzwanie, aby codziennie dać się złapać w sieć Chrystusową. Nie tylko na czas pielgrzymki. Tutaj jest pięknie, tutaj się uczymy. Ale dać się złapać w czasie naszej codzienności, każdego dnia - dodał.

Ks. Paweł Zieliński, kierownik pielgrzymki, przyznaje, że teraz, kiedy wszyscy są już w drodze, czuje spokój. - Stresowałem się przed wymarszem. Teraz wiem, że Pan Bóg nas doprowadzi. Pogodę wymodliliśmy fantastyczną. Słyszeliśmy, że wczoraj padało w Katowicach i w Rybniku, a u nas właściwie wcale. Kilka kropli, a poza tym jest pięknie - cieszy się.

Pielgrzymi na Jasną Górę dotrą w sobotę po południu.