Łagiewniki. Z buta po miłosierdzie

Mira Fiutak Mira Fiutak

publikacja 04.05.2019 12:13

IV Śląska Piesza Pielgrzymka „Z buta po Miłosierdzie” dotarła do Łagiewnik. Uczestniczy w niej ponad 120 osób.

Łagiewniki. Z buta po miłosierdzie Mieli do pokonania 118 kilometrów. Piotr Kandora

Przez cztery dni, od 1 do 4 maja, szli do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Wyruszyli dwiema grupami - z Bytomia i Gliwic. Pokonali 118 kilometrów, dzisiaj w południe uczestniczyli w Eucharystii odprawianej w kaplicy klasztornej sanktuarium w Łagiewnikach.

W tym roku rozważania w drodze określało hasło pielgrzymki, którym było jedno słowo: „Pragnę…”. Szczególnie skupiali się na jednym uczynku miłosierdzia - „spragnionych napoić” , szukając sposobów jego realizacji w swoim życiu.

Wspólnym uczynkiem miłosierdzia pielgrzymów jest w tym roku zbiórka pieniędzy na budowę studni w Sudanie. - Cieszę się, że ta pielgrzymka staje się takim miłosierdziem w praktyce. Nie tylko modlimy się, rozważamy jakiś temat, ale też wspieramy innych i chcemy, żeby to trwało też po powrocie - mówi ks. Marcin Paś, diecezjalny duszpasterz młodzieży.

- W tym roku idziemy drogą ludzkich pragnień, dobrze rozumianych. Drugiego dnia naszej pielgrzymki oddawaliśmy je Panu Bogu, żeby przeżywać je z Nim. Bo jeśli chce się bazować tylko na tych niższych pragnieniach, to do tych wyższych można nigdy nie dojść - wyjaśnia.

Łagiewniki. Z buta po miłosierdzie   W drodze... Piotr Kandora

Wczoraj był dzień odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych i nabożeństwo wód Jordanu w Dolinie Mnikowskiej, a potem nabożeństwo przy chrzcielnicy.

Pierwszego dnia każdy z uczestników dostał małą buteleczkę, do której nabrał wody z jakiegoś stawu czy kałuży, symbolizującej własne plany „przybrudzone” też grzechem. - Opróżnienie ich później było znakiem tego, że bez odniesienia tych naszych ludzkich pragnień do Pana Boga, bez wiary i pogłębienia, mogą one nas poprowadzić bardzo powierzchowną drogą - mówi ks. Paś.

Wczoraj napełnili buteleczki przy chrzcielnicy, a dziś woda zostanie poświęcona w Łagiewnikach.

Szczególnymi patronami pielgrzymki byli św. Jan Paweł II i św. Faustyna, których relikwie towarzyszyły im w drodze. - Cieszymy się bardzo z tego, że w naszej pielgrzymce idzie Kościół powszechny. Osoby dorosłe, również starsze, emeryci, małżeństwa, całe rodziny i bardzo dużo ludzi młodych. Wielu z tych młodych chodzi już od kilku lat, z czego się bardzo cieszę - dodaje duszpasterz młodzieży.

W pielgrzymce poszło ponad 120 uczestników z sześciu diecezji, razem z nimi pięciu księży i pięć sióstr zakonnych. Wśród nich osoby z bytomskiego ośrodka „Dom Nadziei” dla uzależnionej młodzieży, przedstawiciele różnych wspólnot i ruchów.

Łagiewniki. Z buta po miłosierdzie   Pielgrzymi szli dolinami Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Piotr Kandora

Pielgrzymkę przygotowało Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży, odpowiedzialne za część organizacyjną i logistyczną, razem z grupą modlitewną „Grom”, która otacza modlitwą całe wydarzenie.

Towarzyszą im pielgrzymi duchowi, którzy nie mogli pójść, ale przesyłają swoje intencje i sami wspierają tych, którzy są w drodze. Na Instagramie czy Facebooku pojawiały się informacje o tym, że idą i potrzebują modlitewnego wsparcia. Z drugiej strony ks. Marcin Paś przez te cztery dni dostał około 30 próśb od różnych osób o modlitwę w konkretnych intencjach.

Po Koronce do Miłosierdzia Bożego, w której będą uczestniczyć w Łagiewnikach zaplanowali jeszcze odwiedzenie miejsca męczeństwa św. Stanisława na krakowskiej Skałce. Żeby stanąć przy kolejnym źródle i zaczerpnąć wody, która prowadzi do prawdziwego życia.