Konferencja SNE w Zabrzu

Mira Fiutak Mira Fiutak

publikacja 27.04.2019 22:29

W konferencji, która była dniem jedności Szkół Nowej Ewangelizacji w Zabrzu, uczestniczyło około tysiąca osób.

Konferencja SNE w Zabrzu Około tysiąca osób uczestników konferencji SNE w Zabrzu. Mira Fiutak /Foto Gość

Cały dzień modlitwy, wykładów i budowania więzi. Konferencja "Uczeń-Misjonarz w mocy Ducha Świętego" w hali MOSiR była też dniem jedności - Szkoły Nowej Ewangelizacji z diecezji gliwickiej z jej 19 filiami i około 30 sfederowanych wspólnotami. Ekipa odpowiedzialna za wydarzenie liczyła sto osób, modlących się wstawienniczo było 40.

- Chcemy bardzo mocno pokazywać jedność wszystkich naszych wspólnot filii i federacji, ale też jedność z Kościołem, a jego reprezentantami są obecni na konferencji biskupi - mówi Michał Świderski, lider SNE diecezji gliwickiej, założyciel portalu DotykBoga.pl i twórca Wieczorów Uzdrowienia i Mocy.

Tożsamość ucznia-misjonarza

Ks. Artur Sepioło, szef Sekcji ds. Nowej Ewangelizacji kurii gliwickiej, który jest też przewodniczącym senatu Ogólnopolskiego Porozumienia Dyrektorów Katolickich Kerygmatycznych SNE, mówił o tożsamości ucznia-misjonarza. Jak zauważył, nie wynika ona z tego, że robi się wielkie rzeczy dla Boga, że dzięki temu nawracają się ludzie.

- Ta tożsamość wynika z tego, że jesteś tym, którego Jezus miłuje. Że jak św. Jan, spoczywasz na piersi Mistrza, jesteś uczniem umiłowanym. Jeśli myślisz, że jesteś uczniem-misjonarzem dlatego, że dużo robisz, gdzieś przynależysz, to jest to zaburzona tożsamość. Wróć, aby przylgnąć do serca Mistrza, bo tam słyszysz bicie Jego serca - powiedział.

A następnie zapytał uczestników konferencji: czy wyczuwasz tętno Bożego serca? - Mamy być takim monitorem EKG Bożego serca, echokardiogramem - mówił obrazowo. - Żebyśmy byli jak urządzenia, które są podłączone do Jego serca i dają światu sygnał, jak ono bije. Jakie ma przesłanie dla ciebie, wspólnoty, diecezji, Kościoła. To jest tożsamość ucznia-misjonarza - dodał.

Przypomniał, że posłaniem chrześcijan jest budowanie Ciała Chrystusa. - Nie ma innego sposobu korzystania z charyzmatów, jak życie we wspólnocie - zaznaczył, zachęcając do zastanowienia się, co jest naszym charyzmatem, czyli co nas porusza, co jest naszą pasją, co chętnie robimy. Tym, którzy mówią, że nie potrzebują wspólnoty, przypomniał słowa Ojców Kościoła: „A komu umyjesz nogi, komu przebaczysz, z kim się podzielisz?”.

Eucharystii sprawowanej w hali MOSiR przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski z Wrocławia, który wygłosił również wykład (piszemy o nim TUTAJ). Homilię wygłosił bp Andrzej Iwanecki. Wskazał w niej na kilka pytań do refleksji: co jest treścią naszej wiary, jak odpowiedzieć na orędzie paschalne i czego oczekuje od nas Jezus Zmartwychwstały. - Chrześcijaństwo nie jest zespołem prawd, w które należy wierzyć, prawami, zakazami, które należy przestrzegać. Postrzegane w ten sposób, jest odpychające. Chrześcijaństwo to Osoba, która mnie umiłowała, to Chrystus - przypomniał słowa papieża Franciszka.

Prowadzony przez Ducha Świętego

O ewangelizacji w mocy mówił w swoim wykładzie Michał Świderski. - Chcę przypomnieć o odkrywaniu łaski Bożego zmiłowania nad każdym z nas i dzieleniu się nią z osobami, które są obok. Mam wrażenie, że przyzwyczajamy się do tego, że jesteśmy w Bożej rodzinie, i nie myślimy, że są ludzie, którzy wcale Boga nie znają. Czasem wystarczy bardzo niewiele, żeby przyciągnąć ich do Boga - zauważa.

W wykładzie poparł to przykładami. Mówił o nawróceniach w rodzinie, najbliższym otoczeniu, środowisku biznesowym.

- Chcę też przypomnieć, jak uczeń-misjonarz prowadzony przez Ducha Świętego ma „osiąść” w codzienności. To problem, który czasem mają charyzmatycy. Podnosimy ręce, uwielbiamy Boga, a potem wracamy do domu i co dalej? Chcę pokazać to „dalej”. Jak współpracować z Bożym błogosławieństwem, zdobywać ziemię dla Chrystusa. Jak być świadkiem, mieć wpływ na rodziny, gospodarkę, politykę, naukę, żeby przemieniać swoje środowiska, a w konsekwencji kraj - wyjaśnia.

Kultura uczniostwa

Jacek Weigl z warszawskiej wspólnoty Chefsiba, założyciel i lider Apostolskiego Ruchu Wiary, przekonywał, że każdy jest powołany do bycia uczniem. - Pytanie, na ile tworzy on we wspólnocie kulturę uczniowską, czyli kogo chce słuchać, kogo dopuszcza, aby weryfikował przemianę jego charakteru, motywacji, zachowania, tego, czy pójście za Chrystusem przynosi owoce. A jest to lider małej grupy czy mentor - wyjaśnia.

Kolejną ważną sprawą jest prowadzenie ludzi do dojrzałości we wspólnocie. - Dzieło Chrystusa nie mogłoby przetrwać bez Jego uczniów. I gdyby oni nie formowali kolejnych uczniów, nie mielibyśmy Ewangelii, przekazu, tradycji, historii ani żywej wiary. I kolejna sprawa. Mamy w Polsce dużo wydarzeń inspirujących, a mało budujących. W tych pierwszych czasem uczestniczymy na zasadzie: ucieszę się konferencją, jutro jeszcze pamiętam atmosferę, a pojutrze szukam kolejnego wydarzenia. A uczniostwo to długi proces - przypomina.

Takim pogłębieniem wiary w oparciu o słowo Boże może być kurs biblijny, który odbywa się w Gliwicach, a jednym z prowadzących jest Jacek Wieigl.

Ostatnim punktem spotkania był Wieczór Uzdrowienia i Mocy.