Największe i zarazem ostatnie organy wybudowane przez prestiżową firmę Berschdorf z Nysy przeszły generalny remont. Dokończył go Damian Wyleżoł, którego dziadek praktykował w firmie niemieckiego mistrza.
Damian Wyleżoł (z prawej) i Marcin Jurczyk pod koniec prowadzonych prac.
zdjęcia Klaudia Cwołek /Foto Gość
Instrument od prawie 80 lat znajduje się w kościele św. Barbary w Bytomiu. Pod względem liczby głosów i klawiatur są to największe organy piszczałkowe w diecezji gliwickiej i jedne z największych na Górnym Śląsku. Generalny remont rozpoczął się w listopadzie 2016 roku, a przeprowadziła go firma organmistrzowska Wyleżoł z Zabrza. Ale w czasie jego trwania, w marcu ubiegłego roku, zmarł niespodziewanie jej szef Jan Wyleżoł. Ta smutna okoliczność nie spowodowała jednak przerwania zadania.
Działa dalej
– Pracowaliśmy z ojcem jak zwykle razem. Tata nagle zachorował i szybko zmarł, a ja zostałem sam z rozpoczętym remontem – mówi Damian Wyleżoł.
Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.