Polska marka

Szymon Zmarlicki

|

Gość Gliwicki 2/2019

publikacja 10.01.2019 00:00

– Gdyby profesor mógł nam teraz z góry coś powiedzieć, to myślę, że byłby zadowolony – mówi o założycielu Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” obecny dyrektor Zbigniew Cierniak.

Zbigniew Cierniak przy pomniku kompozytora, który przysiadł na parkowej ławeczce z fajką i nutami słynnej pieśni „Helokanie”. Zbigniew Cierniak przy pomniku kompozytora, który przysiadł na parkowej ławeczce z fajką i nutami słynnej pieśni „Helokanie”.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Wiele lat temu w bożonarodzeniowych życzeniach prof. Stanisław Hadyna mówił: „Dziś tak mało ciepła i spokoju na świecie. Człowiek, mijając człowieka, ziębnie z chłodu i kołnierz podnosi do góry. Patrzy z niepokojem w przyszłość, tęskni do innego, lepszego świata niż ten wokoło, pełen niepewności, biedy i smutku. Szukamy miejsc bezpiecznych i spokojnych, zagubionej drogi do krainy dziecinnej szczęśliwości. I raz do roku odkrywamy wciąż na nowo, może wbrew rozumowi, że może to być droga do Betlejem”. Te słowa również dzisiaj brzmią niezwykle aktualnie. Przypominamy je na początku 2019 roku, który w województwie śląskim będzie obchodzony pod patronatem Stanisława Hadyny.

Wrócił po banicji

Kompozytor urodził się 25 września 1919 roku w Karpętnej na Zaolziu. Odebrał bogatą edukację muzyczną. W 1953 roku wraz z choreografką Elwirą Kamińską zorganizował Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Śląsk”, wówczas drugi po „Mazowszu” państwowy zespół folklorystyczny. Po 15 latach prof. Hadyna został przez komunistyczne władze odsunięty od kierowania zespołem i przeniósł się do Krakowa, gdzie w 1977 roku został kierownikiem muzycznym Teatru im. Juliusza Słowackiego. Na stanowisko dyrektora „Śląska” został przywrócony w 1990 roku i kierował nim aż do śmierci.

W trakcie swojej kariery skomponował setki pieśni i utworów, wielokrotnie był nagradzany również za działalność literacką. Zmarł 1 stycznia 1999 roku w Krakowie. Został pochowany na cmentarzu ewangelickim w Wiśle, skąd pochodzili jego przodkowie i gdzie w wolnym czasie chętnie odpoczywał w swoim domu na stoku góry Bukowej.

Jak dobry ojciec

Obecny dyrektor Zbigniew Cierniak dołączył do zespołu na początku lat 90. ub. wieku po przesłuchaniach, jakie odbywały się w Polskim Radiu Katowice. W szeregi chóru przyjmował go wówczas sam Stanisław Hadyna. Wspomina, że już wtedy artyści uważali profesora za wielką postać. – Kiedy zespół powstawał, często trafiały do niego bardzo młode osoby, które nie miały nawet 18 lat. Profesor musiał więc być dla nich dobrym ojcem, który jednak potrafił zganić, kiedy była taka potrzeba, bo inaczej nie utrzymałby tej młodzieży w ryzach. Po latach, kiedy powrócił do zespołu, zobaczył już ukształtowanych artystów. Miał więc do odegrania mniejszą rolę wychowawczą, a mógł bardziej skupić się na działalności artystycznej – tłumaczy.

– Jego wielkość, dostępność i skromność były na najwyższym poziomie. Twierdzę, że prof. Hadyna absolutnie zasługuje, by zaliczać go do największych artystów naszego regionu, takich jak Wojciech Kilar czy Henryk Mikołaj Górecki, choć to nieco inaczej sklasyfikowane muzycznie postacie – mówi Zbigniew Cierniak.

Z Polską w świat

Dziś, po ponad 65 latach działalności, ZPiT „Śląsk” stał się kulturalnym ambasadorem Polski, a jego artystyczną jakość potwierdza fakt, że od 2017 roku jest on współprowadzony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Zespół „Śląsk” jest instytucją narodową, która promuje Polskę w najlepszy z możliwych sposobów, czego doświadczamy w różnych miejscach świata – czy to w Europie, czy w Stanach Zjednoczonych, czy w Japonii, do której polecimy w tym roku na prawie półtoramiesięczne tournée. Czynimy wszystko, aby piękno naszej ojczyzny było pokazywane na najwyższym poziomie na scenach całego świata, i ten cel osiągamy – mówi dyrektor zespołu.

Słuchacze za wielką wodą częstokroć nie orientują się, czy piękno, z którym obcują, pochodzi z „Poland” czy może z „Holland”. Artyści mają więc świadomość, że w wielu przypadkach reprezentują po prostu Europę. – Różnie z tym bywa, ale zawsze staramy się pokazywać Polskę i to, że jest ona wielkim europejskim krajem, który ma do przekazania mnóstwo ciekawych wartości – dodaje Zbigniew Cierniak.

Kolejne rocznice, kolejne plany

Miniony rok był w Polsce powszechnie przeżywany w atmo-sferze obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. 2019 rok dla zespołu „Śląsk” wiąże się z inną setką – 100. rocznicą urodzin założyciela. – Zamierzamy w dużym stopniu pokazywać jego twórczość, a niektórym być może pomóc odkryć ją na nowo. Niezmiernie cieszymy się, że obchodzimy rok Stanisława Hadyny i popularyzacja dzieła profesora będzie miała miejsce w szerszym wymiarze – przyznaje Zbigniew Cierniak. Ponadto w swoje plany zespół chce wpisać również 200. rocznicę urodzin kompozytora Stanisława Moniuszki oraz setną rocznicę I powstania śląskiego. – To będzie ciekawy i intensywny rok – zapowiada.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.