Korfanty w stolicy

Przemysław Kucharczak

|

Gość Gliwicki 45/2018

publikacja 08.11.2018 00:00

Pomnik politycznego przywódcy polskich Górnoślązaków wreszcie stanie w Warszawie. I to w bardzo dobrym miejscu.

Zwycięski projekt prof. Karola Badyny. Zwycięski projekt prof. Karola Badyny.
Karol Badyna

Wykonana z brązu postać Wojciecha Korfantego w stolicy Polski zostanie umieszczona u zbiegu Alei Ujazdowskich i ul. Agrykoli, przed ogrodzeniem parku Łazienkowskiego. Ma się wpisać w ciąg pomników ojców niepodległości Rzeczypospolitej. Przy Alejach Ujazdowskich stoją już m.in. pomniki Józefa Piłsudskiego (przy Belwederze), Romana Dmowskiego (plac Na Rozdrożu) i Wincentego Witosa (plac Trzech Krzyży).

Więzienie zamiast chwały

Rzeczpospolita spłaca w ten sposób swój dług wobec tego Ślązaka. Wojciech Korfanty za życia został bowiem w swojej ojczyźnie potraktowany haniebnie. Za jego wielkie zasługi, m.in. za doprowadzenie do powrotu części Śląska do Polski, rządząca w latach 1926–1939 sanacja zapłaciła mu więzieniem i wygnaniem. Nie dostał listu żelaznego nawet na pogrzeb własnego syna, który odbywał się w Katowicach. Daremnie czekał na niego na granicy w Cieszynie.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.