Będzie więcej miejsc i lepsze warunki

Klaudia Cwołek

publikacja 19.09.2018 15:21

Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Gliwicach oficjalnie rozpoczęło rozbudowę.

Będzie więcej miejsc i lepsze warunki O. Piotr Świerczok, kapelan hospicjum, biskup diecezji katowickiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce Marian Niemiec oraz lekarz Artur Pakosz, dyrektor hospicjum Klaudia Cwołek /Foto Gość

Uroczystość poświęcenia miejsca prac i symbolicznego wmurowania cegieł odbyła się na terenie budowy, obok siedziby przy ul. Daszyńskiego. - Cel mamy bardzo ambitny, bardzo trudny, ale wierzę, że realny. Chcemy poprawić jakość i dostępność opieki paliatywnej w naszym mieście, w naszym powiecie, a w przypadku opieki stacjonarnej - także w naszym województwie - mówił lekarz Artur Pakosz, dyrektor hospicjum. Zebranym przedstawił plan rozbudowy i modernizacji placówki, która po wielu latach intensywnej działalności potrzebuje zmian.

W poszerzonym hospicjum mają być sale jedno- i dwuosobowe dla pacjentów, wszystkie klimatyzowane, z dodatkowymi urządzeniami do usprawniania chorych, poprawić ma się także komunikacja wewnątrz budynku. Powstanie również profesjonalny pion rehabilitacyjno-zajęciowy. Ponieważ hospicjum jest ośrodkiem dydaktycznym dla studentów i lekarzy specjalizujących się w opiece paliatywnej, zostaną też polepszone warunki do podnoszenia kwalifikacji. Więcej pomieszczeń będą miały także wolontariat i magazyny. W planie jest ponadto utworzenie apteki szpitalnej i przychodni podstawowej opieki zdrowotnej.

- Chodzi o to, żeby hospicjum jeszcze mniej kojarzyło się - przepraszam, że tak powiem - z umieralnią, ale z miejscem życia, gdzie każdy człowiek może zwrócić się o pomoc fachową, gdzie będzie ta szczególna czujność w zakresie wczesnego rozpoznawania i profilaktyki chorób nowotworowych - wyjaśniał A. Pakosz. Przywołał przy tym obecne statystyki, z których wynika, że co szósta osoba spośród nas zachoruje na nowotwór, z czego połowa będzie wyleczona.

Będzie więcej miejsc i lepsze warunki   Bp Marian Niemiec i o. Piotr Świerczok wspólnie wmurowują symboliczną cegłę Klaudia Cwołek /Foto Gość

Hospicjum gliwickie prowadzi aktualnie oddział stacjonarny z 24 łóżkami, których liczba po rozbudowie wzrośnie do 30. Hospitalizowani są tutaj przede wszystkim gliwiczanie, ale zdarzają się także pacjenci z powiatu, województwa, a nawet z dalszych terenów. Ponadto hospicjum obejmuje domową opieką specjalistyczną chorych z nowotworami z Gliwic, Knurowa, Pilchowic, częściowo Zabrza oraz innych mniejszych miejscowości powiatu gliwickiego. Rocznie jest to od 1400 do 1600 osób.

Placówka cały czas potrzebuje pieniędzy na rozbudowę. Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych "Hospicjum" ma zagwarantowaną sumę na pierwszy etap, czyli na stan surowy zamknięty. - Zbieramy na drugi etap. Chcemy prosić wszystkich: władze samorządu, sponsorów, dobrych ludzi o takie wspieranie, abyśmy mogli również - a będziemy do tego na pewno zmuszeni - sfinansować pozostałą część inwestycji z kredytu. Będziemy rozmawiać z bankami o dobrych pożyczkach - mówił doktor Pakosz.

Podkreślił, że stowarzyszenie ma rocznie duży, stabilny i trochę rosnący przychód z 1 procenta. Pomocna jest też coroczna kwesta na cmentarzach z okazji Wszystkich Świętych i akcje charytatywne. Nie udało się natomiast zdobyć funduszy unijnych.

Wśród gości zaproszonych na dzisiejszą uroczystość byli przedstawiciele władz lokalnych, Kościołów katolickiego i ewangelicko-augsburskiego, sponsorzy i przyjaciele dzieła.

Rozbudowę można wesprzeć, przekazując 1 proc. podatku lub dowolną kwotę na konto Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych "Hospicjum" w Gliwicach (informacje na stronie: hospicjum.gliwice.pl).

Będzie więcej miejsc i lepsze warunki   Miejsce rozbudowy Klaudia Cwołek /Foto Gość