Tymczasowe, lecz przetrwały

Anna Szadkowska

|

Gość Gliwicki 34/2018

publikacja 23.08.2018 00:00

W diecezji są dwa kościoły pod wezwaniem Oblubieńca Maryi, zaadaptowane z budynków o zupełnie innej, świeckiej funkcji. Wydaje się, że patronowi od lat to nie przeszkadza.

Świątynia w Gliwicach-Ligocie (1925). Świątynia w Gliwicach-Ligocie (1925).
Archiwum diecezji gliwickiej

W czasie ziemskiej wędrówki nawykł przecież do życia w różnych okolicznościach. Zatem w Ligocie Zabrskiej zadowolił się budynkiem, który miał być tymczasowy, a trwa już ponad 90 lat. Zaś w Taciszowie objął opieką dawną stodołę. Historia obu kościołów jest po części związana z powstającymi z końcem XIX w. katolickimi stowarzyszeniami robotniczymi. Te działające w duchu katolickiej nauki społecznej organizacje wspierały materialnie i duchowo robotnicze rodziny. Święty Józef był szczególnie bliskim patronem tego środowiska.

Przeprowadzki nie planuje się

Dynamiczny rozwój Ligoty Zabrskiej przypadł na początek XX w. Na otaczających ją polach górniczych powstały wtedy dwie kopalnie węgla kamiennego: „Sośnica” (1917) i „Gliwice” (1912). W pobliżu zakładów wybudowano domy dla rodzin górników. Dla nich Katolickie Towarzystwo Robotnicze rozpoczęło starania o budowę kościoła. Plany przerwała I wojna światowa.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.