W drodze

Anna Szadkowska

|

Gość Gliwicki 33/2018

publikacja 16.08.2018 00:00

Ta świątynia parafialna ma za sobą niespotykane doświadczenie. Los zmusił ją do zmiany lokalizacji i do wcielenia w nową formę architektoniczną.

Nowy kościół św. Józefa Robotnika w Bytomiu-Stroszku  (projekt: Jan Rabiej, 2014–2015). Nowy kościół św. Józefa Robotnika w Bytomiu-Stroszku (projekt: Jan Rabiej, 2014–2015).
Archiwum diecezji gliwickiej

O kościele św. Józefa Robotnika w Bytomiu – niegdyś Dąbrowie Miejskiej, a dziś Stroszku – pisano już wiele, zwłaszcza podczas rozbiórki pierwotnej świątyni. Bezprecedensowa sytuacja zwróciła uwagę mieszkańców miasta i mediów. Jak wiadomo, potężny kościół projektu Theodora Ehla (1927–1928) po okresie intensywnego życia duszpasterskiego zderzył się z brutalną rzeczywistością XXI wieku.

Dlaczego zniknął?

Wieloletnia działalność kopalni „Powstańców Śląskich” źle wpłynęła nie tylko na konstrukcję kościoła i sąsiednich budynków. Spustoszenie było dużo większe – stopniowo znikali stąd parafianie, zmuszeni do przesiedlenia się w przyjaźniejsze rejony, na osiedle Stroszek, oddalone o 2 km.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.