publikacja 16.08.2018 00:00
O Festiwalu Życia, podróży do Santiago de Compostela i otwartości na latanie z wiarą opowiada o. Tomasz Maniura OMI.
Przewodnik NINIWA Team wskazuje na mapie miejsce, do którego udadzą się w tym roku – hiszpańskie sanktuarium św. Jakuba.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość
Szymon Zmarlicki: Festiwal Życia w Kokotku dostaje od swojego organizatora pozytywną ocenę?
O. Tomasz Maniura OMI: Tak, ponad miesiąc po festiwalu, kiedy kurz już opadł i wszystkie sprawy organizacyjne ucichły, nadal jesteśmy duchowo niesieni tym wydarzeniem. Było bardzo dużo energii, braterstwa i wspólnoty ludzi wierzących, zjednoczonych wokół Jezusa. Cieszyliśmy się świętem życia, które mamy od Boga, i Jego obecnością pośród nas. Otrzymaliśmy wiele błogosławieństwa od biskupów, kapłanów, naszych przełożonych, a także czuliśmy otwartość uczestników. Dzisiaj jesteśmy wdzięczni i dziękujemy za to wszystko, co się wydarzyło. Pierwszy Festiwal Życia w Kokotku zwiastuje kolejne, bo atmosfera jest bardzo dobra, a jednocześnie udało się to ogarnąć od strony organizacyjnej. We wrześniu rozpoczynamy przygotowania do kolejnej edycji, na którą już teraz zapraszamy.
Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.