Żeby nikt nie umierał z głodu

Mira Fiutak Mira Fiutak

publikacja 17.06.2018 18:13

Gliwickie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta świętuje 30-lecie działalności.

Żeby nikt nie umierał z głodu Jan Sznajder, prezes gliwickiego koła, i Marek Oktaba z Wrocławia, członek zarządu głównego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Mira Fiutak /Foto Gość

W schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Bojkowie odbyło się dzisiaj spotkanie z okazji 30 lat działalności tego stowarzyszenia na rzecz potrzebujących. - To jest obiekt, który chciałbym, żebyście wszyscy traktowali jak własny - powiedział o schronisku Jan Sznajder, prezes gliwickiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. – W pewnym sensie to nie jest obiekt towarzystwa, bo tak jak jest napisane na tablicy wiszącej na budynku, jest to schronisko św. Brata Alberta. Należy do niego i chciałbym, żeby każdy, kto tutaj przychodzi, czuł się jak u niego - dodał.

Spotkanie rozpoczęło się przy kaplicy w ogrodzie Mszą św., której przewodniczył ks. Bogdan Benedik, proboszcz parafii Narodzenia NMP w Gliwicach Bojkowie. - Gromadzimy się tu w liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta, żeby przyzywając jego wstawiennictwa, z ufnością powierzać to wszystko, co było, co jest i co jeszcze przed nami. Chcemy dziękować za wszystko, co z ogromu Bożego miłosierdzia stało się naszym udziałem. Również poprzez różnych ludzi, przez których doświadczaliśmy konkretnej pomocy, aby to dzieło wzrastało i przynosiło dobre owoce - powiedział. Śpiewowi w czasie Mszy św. przewodziła Górnicza Orkiestra Dęta KWK „Sośnica”.

Żeby nikt nie umierał z głodu   Mszy św. przewodniczył ks. Bogdan Benedik, proboszcz parafii Narodzenia NMP w Bojkowie Mira Fiutak /Foto Gość Ks. Joachim Gondro przypomniał w homilii, że chleb jest głównym symbolem troski Boga o ludzi. W tej trosce posługuje się drugim człowiekiem. - Bóg pomnaża to, co mamy. To, co sami z siebie możemy uczynić, nigdy nie jest wystarczające, ale to, co możemy uczynić z Bogiem, zawsze wystarczy - zauważył. - Bóg chce żebyśmy dostrzegali swoje możliwości. Nikt nie jest tak biedny, żeby nie mógł się dzielić. Podzielone cierpienie to zawsze połowa cierpienia, a podzielona radość jest podwójną radością. Jesteśmy wezwani do znoszenia siebie w miłości i cierpliwości. I jeśli jesteśmy wezwani do tego, by nikt z nas nie umierał z głodu chleba, to tak samo jesteśmy wezwani, żeby nikt nie umierał z głodu miłości - podkreślił.

W drugiej części spotkania członkowie TPBA dostali odznaczenia za swoją pracę, a osoby zaangażowane w działalność gliwickiego koła otrzymały wyróżnienia i tytuł Przyjaciela Towarzystwa. W tej grupie znaleźli się m.in. bp senior Jan Wieczorek, który 12 września 1992 roku poświęcił budynek schroniska i bp senior Gerard Kusz, który poświęcił kaplicę w tutejszym ogrodzie. Wręczone zostały też podziękowania dla różnych osób i instytucji wspierających działalność Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Żeby nikt nie umierał z głodu   Występ uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 8 w Bojkowie Mira Fiutak /Foto Gość Podczas spotkania podsumowane zostały też konkursy plastyczne dla dzieci o św. Bracie Albercie oraz wystąpili uczniowie Szkoły Podstawowej nr 8 w Bojkowie.

Gliwickie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta powołane zostało 15 lutego 1988 roku. W czerwcu następnego roku otrzymało budynek w Bojkowie, gdzie obecnie działa schronisko. Gliwickie kolo TPBA prowadzi też noclegownię i ogrzewalnię w Szobiszowicach, filię schroniska w Zatorze, Klub Integracji Społecznej i mieszkanie readaptacyjne w Rudzie Śląskiej.