Kościół wychodzi z wygodnych salek

Mira Fiutak

|

Gość Gliwicki 16/2018

publikacja 19.04.2018 00:00

Kiedy stanęli na ulicy, mocne wrażenie na Arielu zrobiło to, że tak blisko żyją ludzie, którzy nigdy jeszcze nie usłyszeli przypowieści o miłosiernym ojcu.

- Przede wszystkim głosimy miłość Bożą - mówi Ariel Lubowicz - Przede wszystkim głosimy miłość Bożą - mówi Ariel Lubowicz
Lucjan Łyczak

Ulica Dworcowa w Bytomiu. Piątkowy wieczór, grupa młodych ludzi rozstawia dwa namioty, rozkłada sprzęt muzyczny. Zespół przy mikrofonach zaczyna uwielbienie. Obok ludzie z pociągu i autobusu szybko przemierzają drogę w kierunku Centrum Handlowego „Agora”. Na chwilę tylko zatrzymują się przy przejściu na czerwonym świetle. Obok namiotów zbierają się ci, którzy nigdzie się nie spieszą, bo na ulicy spędzają większość czasu. Raczej nie zaglądają do kościoła, dlatego Kościół przychodzi do nich. Bytomska wspólnota Szkoły Nowej Ewangelizacji organizuje te spotkania od prawie 2 lat. Nazwali je Bytom – Miasto Boga i wierzą, zgodnie z otrzymaną obietnicą, że będzie to początek „zmartwychwstania” tego miasta. – Pierwsze spotkanie to była ogromna walka – wspomina Ariel Lubowicz.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.