Nie ma innej drogi niż zgoda i pokój

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

publikacja 10.06.2017 16:03

- Na tyle jesteśmy temu światu przydatni, na ile potrafimy temu światu dać Chrystusa - mówił do kapłanów z metropolii wrocławskiej podczas pielgrzymki w Trzebnicy bp Jan Kopiec.

Metropolitalna Pielgrzymka Duchowieństwa do grobu św. Jadwigi wpisała się w obchody ogłoszonego przez abp. Józefa Kupnego Roku Jadwiżańskiego dla archidiecezji wrocławskiej.

Kapłani z całej metropolii przybyli do Trzebnicy, by modlić się o wstawiennictwo patronki Dolnego Śląska. Całość rozpoczęła się konferencją bp. Kopca, ordynariusza gliwickiego. Następnie odprawione zostało nabożeństwo do św. Jadwigi.

Kulminacyjnym momentem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem abp. Kupnego.

- Eucharystia stanowi centrum chrześcijańskiego i kapłańskiego życia. Św. Jadwiga z wielką wrażliwością i pieczołowitością przeżywała każdą Eucharystię i szanowała każdego kapłana. Z podziwem możemy patrzeć na jej postawę, bo ona świadczy o tym, że głęboko umiłowała Chrystusa i w tym leży źródło jej świętości. Dlatego tak, jak mniszki z trzebnickiego klasztoru mogły się od św. Jadwigi uczyć modlitwy, tak my, kapłani, z pewnością możemy do niej przychodzić, by uczyć się tego umiłowania Chrystusa - mówił na początku Eucharystii ks. Jerzy Olszówka, kustosz trzebnickiego sanktuarium.

W homilii bp Kopiec przypomniał, że od wieków to święte miejsce przyciąga ludzi stęsknionych za pięknem, dobrem i prawdą. Wszystkich, którzy czują się szczęśliwi, ale także tych odczuwających ciężar życia. Wszyscy przybywają z ogromną nadzieją, by spojrzeć na tę, która pochodząc z dalekiej Bawarii, stała się matką śląskiego ludu.

- Z jednej strony, patrząc na niewiastę ze wspaniałego rodu, moglibyśmy nawet jej zazdrościć, że na pewno miała życie piękne i wygodne, a problemy i kłopoty ją omijały. Z drugiej strony współczesne jej świadectwa pełen są notatek, które mówią, jaką trzeba było wykazać się siłą charakteru i niezwykłą szlachetnością. Nie na daremno liturgia uwypukliła gorliwe zabiegi św. Jadwigi o pokój - mówił biskup gliwicki.

Wyjaśnił, że chodzi zarówno o pokój światowy, ale także lokalny, codzienny, między nami a najbliższym otoczeniem. Pokój, który został dany człowiekowi jako zadanie do spełnienia.

- Jadwiga zdawała sobie sprawę: jeżeli ten świat ma przetrwać i w tym świecie Chrystus ma znaleźć dla siebie miejsce, to musimy najpierw uporządkować relacje między nami. I nie ma innej drogi niż szukanie zgody, tego, co łączy, tego, co będzie fundamentem do naszej wspólnej pracy nad tworzeniem pięknego świata. Nie ma pokoju i zgody danej raz na zawsze. Każde pokolenie musi o nie zabiegać - oświadczył bp Kopiec.

Dodał, że Jadwiga ogromnie przeżywała tragedie w królewskich rodach, zabiegała o to, by ciągle być obecną przed sędziami, by błagać o wprowadzenie pokoju, a nie zwykłe karanie i zemstę dla winowajców.

- Dalszym etapem budowania tego porządku musi być także przynoszenie tego, co wyrówna różnice między nami. Pan Jezus nie kolorował naszej rzeczywistości. Mówił, że ubogich i nędzarzy zawsze będziemy mieć wśród siebie. Najłatwiej to miłosierdzie okazać przez dawanie jałmużny i nadziei, że może być lepiej - wyjaśniał kaznodzieja.

Zwieńczeniem tego, co Jadwigę stawiało jako świadka Jezusa Chrystusa, jest przekonanie, że to od niej bardzo wiele zależy. To, czego my na co dzień nie dostrzegamy. Przyłapujemy siebie często na błędnej drodze: stać z boku, doradzać, oceniać, ale samemu się nie zaangażować. Jadwiga mówi nam swoją postawą: takiej drogi nie ma. Trzeba wyjść z siebie i iść. Masz tyle talentów i możliwości, a dzięki tobie świat może być troszeczkę lepszy.

- Umiejmy dzisiaj spojrzeć na siebie i ożywić to, co jest zalążkiem i właściwym nasieniem do owocnego posługiwania w dzisiejszym świecie. Na tyle jesteśmy temu światu przydatni, na ile potrafimy temu światu dać Chrystusa - zwrócił się do kapłanów bp Kopiec.

Podkreślił, że nikt całego świata nie uzdrowi, nie uszczęśliwi, ale każda jedna łza, którą będziemy umieli z oka osuszyć, będzie zawsze na miarę niezwykłego zwycięstwa nad słabością, egoizmem.

Pod koniec Mszy św. abp Kupny przypomniał, że trwamy w archidiecezji wrocławskiej w szczególnym czasie. Przeżywamy bowiem 20. rocznicę Kongresu Eucharystycznego, która pozwala nam głębiej wejść w tajemnicę Mszy św. i zjednoczyć się z Jezusem Eucharystycznym.

- Zapraszam już dzisiaj także na centralne obchody Roku Jadwiżańskiego jesienią. Swoją obecność potwierdzili m.in. kard. Dziwisz i kard. Meissner. Będą arcybiskup Berlina, biskupi z Drezna i Görlitz. Proszę księży, by zabrali swoich wiernych do Trzebnicy na te wspaniałe uroczystości - zachęcał na koniec metropolita wrocławski.