Pasterz o wrażliwym sercu

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Gliwicki 45/2016

publikacja 03.11.2016 00:00

Tak pierwszego opolskiego ordynariusza określił bp Gerard Kusz, jeden z uczestników sympozjum, zorganizowanego na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego.

Bp F. Jop (z lewej) z Pawłem VI podczas Soboru Watykańskiego II. Bp F. Jop (z lewej) z Pawłem VI podczas Soboru Watykańskiego II.
Archiwum diecezjalne kurialne w Opolu

Konferencja odbyła się 26 października z okazji 40. rocznicy śmierci bp. Franciszka Jopa. Dzięki niej można było nie tylko przyjrzeć się jego zasługom, przypomnieć sobie życiorys, ale także spojrzeć nieco szerzej na tę wyjątkową postać. W gronie prelegentów i uczestników były bowiem osoby znające go osobiście, współpracujące z nim przez lata, a także specjalny gość z rodziny zmarłego 24 września 1976 roku biskupa – Jacek Filus, wieloletni dziennikarz Radia Katowice.

Szacunek

– Byłem wtedy wikariuszem w parafii katedralnej w Opolu. Przyglądałem się z bliska posłudze pasterskiej bp. Jopa, uczestniczyłem w jego pobożnie odprawianych Mszach św., nabożeństwach. Budował nas tą pobożnością. Był bardzo wymagający wobec nas, zwłaszcza jeśli chodziło o noszenie stroju kapłańskiego, ale też wobec siebie. Jak to cholerykowi, zdarzało mu się nas zrugać, ale potem przysyłał nam bombonierkę. Nieraz też zapraszał nas z księdzem proboszczem na obiad do siebie. Traktował nas z wielkim szacunkiem, a z wyjazdów do Rzymu przywoził nam różne pamiątki. To były ujmujące dowody pamięci o nas – wspominał bp Kusz. O biskupach pomocniczych bp. Jopa i samym ich miejscu w posłudze Kościoła mówił biskup gliwicki Jan Kopiec.

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.