Ostatnie okrążenie?

Gość Gliwicki 31/2016

publikacja 28.07.2016 00:00

Ojciec Tomasz Maniura OMI, przewodnik grupy rowerowej NINIWA Team z Kokotka, tuż przed wyjazdem opowiada o jubileuszowej wyprawie wokół Morza Czarnego.

W osiem tygodni przejechać na rowerach 8000 km po górach? – Jestem przekonany, że to Boży pomysł – mówi o. Tomasz Maniura OMI. W osiem tygodni przejechać na rowerach 8000 km po górach? – Jestem przekonany, że to Boży pomysł – mówi o. Tomasz Maniura OMI.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Szymon Zmarlicki: Misja JuT, czyli Jezu, ufam Tobie – tego tłumaczyć nie trzeba. Co zawierzacie w tej wyprawie Bożemu miłosierdziu?


O. Tomasz Maniura OMI: Cały świat! Nawet logo naszej wyprawy pokazuje, że chociaż świat sam w sobie jest dobry, bo stworzył go Bóg, to przez ludzki grzech my go niszczymy. Dlatego jest szary, ciemny. Jako symbol ciemności tego świata jedziemy wokół Morza Czarnego i otaczamy je pętlą Bożego miłosierdzia. Podobnie jak w logo ŚDM ziemię otaczają wypływające promienie miłosierdzia. Oczywiście nieodłącznym elementem jest też rower. Świat, w którym wygrywa egoizm, potrzebuje Bożej miłości. Niestety, ludzie dążą do samozagłady. Rodzą się konflikty, w bogatych społeczeństwach ucieka się nawet od przekazywania życia. Kiedy odrzuca się Boga, wszystko zaczyna się sypać – dlatego jedziemy prosić o Boże miłosierdzie dla świata. Ale jednocześnie wiemy, że nasz trud, wysiłek i modlitwa mają sens tylko wtedy, kiedy my sami, uczestnicy wyprawy, będziemy mieli miłosierdzie dla siebie wzajemnie wewnątrz grupy.


Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.