Tam, gdzie Matka - tam jest dom

Szymon Zmarlicki

publikacja 29.05.2016 15:30

Niebo grzmiało i wylewało strugi wody na tłumy parafian i pielgrzymów, którzy w sanktuarium Matki Bożej w Lubecku świętowali 300. rocznicę znalezienia Cudownego Medalionu.

Tam, gdzie Matka - tam jest dom   Jubileuszowej Eucharystii przewodniczył bp Jan Kopiec Szymon Zmarlicki /Foto Gość Mimo niesprzyjającej pogody w niedzielne przedpołudnie parafianie oraz pielgrzymi licznie przybyli na jubileuszową Eucharystię sprawowaną pod gołym niebem przy ołtarzu polowym, do którego w procesji przyniesiono Cudowny Medalion.

– To miejsce dla wielu mieszkańców ziemi lublinieckiej, ale nie tylko, jest miejscem naprawdę szczególnym. Przybywają tu już od trzech wieków i przed tym cudownym wizerunkiem zawierzają Bogu wszelkie sprawy swojego życia – przypomniał na początku Mszy świętej ks. Andrzej Bartysiewicz, proboszcz parafii w Lubecku i kustosz sanktuarium.

– Dzisiaj zawierzamy Matce Bożej całą naszą ojczyznę, ziemię lubliniecką oraz samych siebie. Przybywacie tutaj, by tworzyć wspólnotę dzieci Bożych. Czujcie się tutaj jak najlepiej, jak w domu, bo tam, gdzie jest Matka, tam jest dom – zapraszał proboszcz.

W homilii bp Jan Kopiec, który przewodniczył Eucharystii, zauważył, że 300 lat pozwala już ten czas oceniać i "widzieć go jako doświadczenie kolejnych wieków i pokoleń". – Im dłuższa historia i ciąg kolejnych etapów naszego dojrzewania, tym bardziej budujemy samych siebie – podkreślił.

– Wydarzenie z 1716 roku nadało nowy wymiar temu miejscu. Trudno oceniać czy jest to nagroda, czy raczej zadanie, które tutejszym mieszkańcom wyznaczyła Maryja na pięknym szlaku wiodącym od Jasnej Góry. To są kolejne elementy łańcucha dziejów i łańcucha łaski, który przebiega przez wszystkie miejsca, gdzie jest głoszone słowo Boże i siła udzielania sakramentów – mówił biskup.

– Przez tyle lat wierni przybywali tu, by umacniać się, odnajdywać sens swojego życia, a nawet nawracać. To wszystko jest potwierdzeniem wspaniałego gestu Maryi, co stało się już pod krzyżem na Golgocie. Maryjo, oto są twoje dzieci – nawiązał do fragmentu Ewangelii, w którym Jezus Chrystus oddaje swoją Matkę pod opiekę ucznia.

W procesji na ofiarowanie parafianie przynieśli do ołtarza między innymi ogromny obraz przedstawiający moment znalezienia medalionu w trakcie prac na polu. Reprodukcję wizerunku Maryi z Dzieciątkiem oraz znajdującego się na rewersie medalionu wizerunku Ecce Homo otrzymał na koniec Mszy bp Jan Kopiec.

Główne obchody jubileuszu 300. rocznicy znalezienia cudownego medalionu Matki Bożej Lubeckiej już w sobotę rozpoczęła poranna Msza święta oraz popołudniowe nabożeństwo połączone z podsumowaniem konkursu piosenki maryjnej.

Po jubileuszowej niedzielnej Mszy aż do wieczora zaplanowano wiele atrakcji dla dzieci i starszych, m.in. festyn „Rodzinne Świętowanie”, podczas którego wystąpią Kochanowicka Biesiada, Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Ciasna” wraz z mażoretkami oraz Gang Marcela. Świętowanie zakończy wieczorna zabawa taneczna z pokazem sztucznych ogni.

Tam, gdzie Matka - tam jest dom   Cudowny Medalion był niesiony w procesji z kościoła do ołtarza polowego Szymon Zmarlicki /Foto Gość Przygotowania ducha i materii

Rok Wielkiego Jubileuszu rozpoczął się w sylwestrową noc Mszą świętą o północy, która była otwarciem duchowych przygotowań do obchodów. Od tego momentu pierwszopiątkowe nabożeństwa oraz nowenny do Matki Bożej w każdą niedzielę odprawiane były ze szczególnym uwzględnieniem intencji dobrego przeżycia jubileuszu. Ostatnio parafianie uczestniczyli też w misjach, które poprowadzili ojcowie oblaci z Lublińca.

Ponadto w roku jubileuszu wierni z własnej inicjatywy powrócili do zwyczaju odmawiania Różańca przed Mszami. Wszystkie modlitwy, które były prowadzone w intencji jubileuszu, będą wciąż kontynuowane, tyle że już w charakterze dziękczynnym.

Jednak przygotowania nie obejmowały tylko sfery duchowej. Przed jubileuszem w obrębie kościoła zostały wykonane liczne prace. Świątynia przeszła gruntowny remont, odnowione zostały ołtarze boczne wyremontowano ogrodzenie oraz wymieniono bramy i furty.

Z okazji Wielkiego Jubileuszu parafia wydała kalendarz na 2016 rok, zatytułowany "Ocalić od zapomnienia", który jest jednocześnie kalendarium wydarzeń historycznych z Lubecka i okolic od XIII wieku, czyli od czasu pierwszej udokumentowanej wzmianki o tym miejscu. Oprócz tego pielgrzymi mogą kupować różańce oraz breloki z wizerunkiem cudownego medalionu. Dochód z ich sprzedaży przyczyni się do sfinansowania dalszych prac remontowych i renowacyjnych w sanktuarium.

Tam, gdzie Matka - tam jest dom   Cudowny Medalion z wizerunkiem Maryi z Jezusem został znaleziony 300 lat temu w Lubecku Szymon Zmarlicki /Foto Gość Zamysł Boży na uboczu

– Wiele osób, nawet z okolic Lublińca, a zwłaszcza dalszych rejonów diecezji, nie wie zbyt wiele na temat lubeckiego sanktuarium, choć niejednokrotnie wierni jeżdżą na pielgrzymki do znacznie bardziej oddalonych miejsc – przyznaje ks. Andrzej Bartysiewicz.

– Warto przeżyć spotkanie z Matką Bożą Lubecką, bo choć sam medalion jest niewielki, to jednak przyciąga. Sanktuarium znajduje się na uboczu, w spokojnym miejscu, trzeba do niego zjechać kawałek z głównej drogi. Dlatego można się tu wyciszyć, „uciekając” przy tym od pielgrzymkowych tłumów. Myślę, że to zamysł Boży, żeby dać coś z siebie, idąc na spotkanie z Bogiem i Maryją – zboczyć z drogi, trochę poszukać, zatrzymać się chwilę dłużej – zachęca.

Cudowny medalion został znaleziony na terenie parafii w 1716 roku. Namalowany jest na srebrnej blasze o wymiarach 12,5 x 7,5 cm. Na jego awersie znajduje się wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem, zaś na rewersie – "Ecce Homo”, czyli wizerunek Zbawiciela w cierniowej koronie.

Ze względu na łudzące podobieństwo do obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, gdy tylko wieść o znalezisku dotarła na Jasną Górę, przybyła delegacja ojców paulinów upomniała się o wydanie medalionu, co spotkało się ze stanowczym sprzeciwem parafian i ówczesnego proboszcza ks. Jerzego Franciszka Zamieszkała. Sporządzono wówczas jedynie dokument o okolicznościach znalezienia medalionu, który został spisany 12 marca 1720 roku.

W późniejszych latach wizerunek został przejęty przez Kurię Biskupią we Wrocławiu, a na mocy decyzji papieskiej do Lubecka powrócił dopiero w 1738 roku, gdzie znajduje się do tej pory. W 1897 r. został umieszczony w nowym marmurowym ołtarzu.

Ks. Jan Banaś w wydanej historii tego świętego miejsca pisze: "Samo niebo orzekło, że Matka Boża ceni sobie ten swój portret. Obrazek ten w niewytłumaczony do dzisiaj sposób, dostawszy się do gnoju, cudem został odnaleziony. Gdy Go następnie umieszczono w kościele, nowymi, licznym cudami zasłynął zatwierdzając swą nadzwyczajną wartość".

Przedziwna była postawa ówczesnego proboszcza, ks. Jerzego Franciszka Zamieszkała: "Zgrozą przejęty i mieczem boleści przeszyty przepraszał ks. Proboszcz Najświętszą Maryję Pannę, ze łzami w oczach całował ten drogi i tak haniebnie zbezczeszczony portrecik Jej, z uszanowaniem zaniósł do kościoła, umieścił w najszczytniejszym miejscu i postarał się, by go tam zawsze przechowywano i czczono, jako światłość, co oświeca, rozgrzewa i ożywia".

Aby podkreślić szczególne znaczenie tego miejsca, do którego przed słynący łaskami wizerunek przez ponad dwa wieki przybywali pielgrzymi, 14 sierpnia 1994 r. biskup gliwicki Jan Wieczorek ustanowił kościół parafialny w Lubecku diecezjalnym sanktuarium maryjnym, a kult Matki Bożej potwierdzony jest licznie składanymi wotami oraz wpisami w kronice parafialnej. W ostatnim czasie kościół zasłynął również z unikatowych gotyckich fresków odnalezionych w 2009 roku na ścianach i sklepieniu prezbiterium (zobacz zdjęcia TUTAJ).