Trudny kompromis

sz /PAP

|

Gość Gliwicki 17/2016

publikacja 21.04.2016 00:00

Po wielu rozmowach związkowców z Kompanii Węglowej z zarządem spółki i przedstawicielami rządu w sprawie zasad wynagradzania w Polskiej Grupie Górniczej stronom z trudem udało się wypracować projekt porozumienia. O jego przyjęciu górnicy zadecydują w referendum.

 Jeżeli górnicze związki zawodowe nie podpiszą z zarządem KW projektu zmian satysfakcjonującego obie strony, Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy jest gotów znowu wyprowadzić załogi kopalń na ulice śląskich miast. Na zdjęciu protestujący w obronie kopalni  „Sośnica-Makoszowy” w styczniu 2015 r. Jeżeli górnicze związki zawodowe nie podpiszą z zarządem KW projektu zmian satysfakcjonującego obie strony, Międzyzakładowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy jest gotów znowu wyprowadzić załogi kopalń na ulice śląskich miast. Na zdjęciu protestujący w obronie kopalni „Sośnica-Makoszowy” w styczniu 2015 r.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

W trakcie negocjacji związki zawodowe nie zgadzały się na zawieszenie niektórych świadczeń, m.in. deputatu węglowego czy zawieszenia 14. pensji na okres 18 miesięcy. Ostatecznie zapis o niewypłacaniu „czternastek” za lata 2016–2017 znalazł się w projekcie porozumienia wypracowanego 16 kwietnia. Wszystkie inne dodatkowe świadczenia, podobnie jak wysokość wynagrodzeń, mają być utrzymane co najmniej do 1 stycznia 2018 r. – do tego czasu powinien powstać nowy układ zbiorowy pracy w firmie. Wobec trudności w wypracowywaniu wspólnego stanowiska szef „Solidarności” w KW Bogusław Hutek zapowiedział, że to załogi zdecydują, czy są skłonne przyjąć porozumienie. – Wyjdziemy do ludzi i to ludzie zdecydują o tym, czy będą chcieli to (świadczenia – przyp. red.) oddać – wyjaśniał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.