Spłonął, ale można go oglądać

Przemysław Kucharczak


|

Gość Gliwicki 16/2016

publikacja 14.04.2016 00:00

Drewniany kościółek z Mikulczyc zdobi ścianę Akademii Muzycznej w Katowicach.

Mikulczycki zabytek już tylko do obejrzenia w Katowicach... Mikulczycki zabytek już tylko do obejrzenia w Katowicach...
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Jeszcze dwa lata temu uczelniana aula im. Bolesława Szabelskiego – czyli historyczna pierwsza sala Sejmu Śląskiego – była wymalowana na... biało. Mało kto podejrzewał, że pod spodem kryją się niezwykłe, ponadstuletnie malowidła, przedstawiające najważniejsze dla architektury Śląska budowle. 
Przez kilkadziesiąt lat tkwiły pod grubą warstwą farby. Kiedy zaczęło się ich odsłanianie, oczom konserwatorów ukazał się warowny, groźny zamek z Oleśnicy na Dolnym Śląsku i przepiękny, drewniany kościółek z Mikulczyc, obecnie dzielnicy Zabrza. A na przeciwległej ścianie – Dom Wagi w Nysie i Ratusz we Wrocławiu, z toczącym się wokół życiem. 
W budynku Akademii Muzycznej pierwotnie była Szkoła Rzemiosł Budowlanych, czyli średnia szkoła przygotowująca fachowców od budownictwa. W pięknej auli poznawali najpiękniejsze i najważniejsze dzieła architektury na Śląsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.