Zbójnik, nie profesor

Przemysław Kucharczak


|

Gość Gliwicki 06/2016

publikacja 04.02.2016 00:00

Gdzie swoje skarby ukryli sławni śląscy zbóje? 
XIX-wieczny rabuś Eliasz, jak głoszą legendy, złożył je m.in. na cmentarzu przy kościele św. Małgorzaty w Bytomiu.

„Leksykon mitów, symboli i bohaterów Górnego Śląska 
XIX–XX wieku”, praca zbiorowa pod red. Bernarda Linka i Andrzeja Michalczyka, Państwowy Instytut Naukowy – Instytut Śląski w Opolu, Opole 2015 „Leksykon mitów, symboli i bohaterów Górnego Śląska 
XIX–XX wieku”, praca zbiorowa pod red. Bernarda Linka i Andrzeja Michalczyka, Państwowy Instytut Naukowy – Instytut Śląski w Opolu, Opole 2015
Przemysław Kucharczak /Foto Gość

W tym mieście skarby mieli też ukryć zbójnicy Karol Sobczyk i Walentyn Dyngos. Ten ostatni podobno nie rabował mieszkańców Bytomia, w którym się osiedlił. Nic mu to jednak nie pomogło, bo został tu stracony – podobnie jak Sobczyk.
A ich skarby? Poszukiwacze, którzy wierzyli, że to coś więcej niż legendy, przekopali Bytom wzdłuż i wszerz jeszcze w XIX i na początku XX wieku.
Opowieści o śląskich zbójach znalazły się w jednym ze 110 tekstów „Leksykonu mitów, symboli i bohaterów Górnego Śląska XIX–XX wieku”. Wśród jego 18 autorów są naukowcy z województw opolskiego i śląskiego, a także z Czech i Niemiec.
Postaci ważnych dla Ślązaków, nieraz nieco zapomnianych, jest tu mnóstwo.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.