Nowe szaty św. Marcina

Szymon Zmarlicki


|

Gość Gliwicki 32/2015

publikacja 06.08.2015 00:00

Renowacja kościoła w Starych Tarnowicach. W świątyni tak bogatej w kunszt genialnych artystów prace konserwatorskie są zajęciem trudnym i wymagającym. Na ich efekt trzeba czekać latami – bo niemal każdy centymetr kwadratowy murów pokrywają cenne dzieła. Tym bardziej warto dotrwać do momentu, gdy na nowo będzie można podziwiać piękno sakralnego wnętrza.


Niemal kompletna scena Ostatniej Wieczerzy na sklepieniu nad prezbiterium. Potężny fresk jest interpretacją słynnego obrazu Leonarda da Vinci Niemal kompletna scena Ostatniej Wieczerzy na sklepieniu nad prezbiterium. Potężny fresk jest interpretacją słynnego obrazu Leonarda da Vinci
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Dojeżdżając od dowolnej strony do skrzyżowania w Starych Tarnowicach, drogą pomiędzy Tarnowskimi Górami a Reptami Śląskimi, nie sposób nie zauważyć ogromnej świątyni, której fasada z czerwonej cegły wznosi się ponad korony drzew i okoliczne zabudowania. Bardziej wnikliwi dostrzegą też znajdujący się na terenie cmentarza zabytkowy, nieużywany obecnie kościółek wybudowany jeszcze przed 1400 rokiem, który przez lata był ostoją katolicyzmu wśród dominującego na Śląsku wyznania protestanckiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.