Feminizm jak cholesterol

Szymon Zmarlicki

|

Gość Gliwicki 17/2015

publikacja 23.04.2015 00:00

– Stoi przed wami najgorszy reżyser – przedstawił się publiczności Krzysztof Zanussi po pokazie jego najnowszego filmu pt. „Obce ciało” w Tarnogórskim Centrum Kultury, które 15 kwietnia zorganizował Klub „Pochwała inteligencji na Górnym Śląsku”.

 Krzysztof Zanussi po projekcji „Obcego ciała” opowiadał o problemach przy jego realizacji, oburzeniu feministek i psuciu zabawy w nowoczesnym świecie. Zdradził też tytuł swojego kolejnego filmu Krzysztof Zanussi po projekcji „Obcego ciała” opowiadał o problemach przy jego realizacji, oburzeniu feministek i psuciu zabawy w nowoczesnym świecie. Zdradził też tytuł swojego kolejnego filmu
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Mam wrażenie, że inteligencja spadła w cenie, że warto o nią zabiegać i warto ją chwalić. Jestem bardzo przywiązany do inteligencji i jako wartości abstrakcyjnej, i jako formacji społecznej. Wiele piękna, które widzę w Polsce i w polskości, wiąże się z formacją inteligencką – zaznaczył na początku spotkania. Później reżyser tłumaczył, jakie przesłanie chciał zawrzeć w „Obcym ciele”. Dlatego zacytował słowa bohaterki, jakie padają na końcu filmu: „Absolutna wolność – i co mi z tego?”. Jak skomentował, „wolność jest wartością wielką, ale instrumentalną”, która ma czemuś służyć, bo inaczej staje się swawolą. Krzysztof Zanussi odniósł się do antynagrody „Węży”, którą otrzymał jego film.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.