Przecież mieli wrócić

Klaudia Cwołek

|

Gość Gliwicki 08/2015

publikacja 19.02.2015 00:00

Tragedia Górnośląska. O różnych kierunkach wywózek i wyjątkowych świadectwach mieszkańców Ostropy z dr. Dariuszem Węgrzynem, historykiem z oddziału IPN w Katowicach

Przecież mieli wrócić  Roman Koszowski /Foto Gość

Klaudia Cwołek: Co zdecydowało, że na temat książki o Tragedii Górnośląskiej wybraliście los mieszkańców Ostropy?

Dariusz Węgrzyn: W dużym stopniu jest to inicjatywa oddolna. Trzeba tu docenić pracę Elżbiety Borkowskiej, Urszuli Dylong i Anieli Jonderko, które postanowiły zająć się tematem w tej miejscowości. Jako IPN zdecydowaliśmy się wesprzeć inicjatywę, kiedy prace były już mocno zaawansowane, a panie zebrały sporo nazwisk i bardzo ciekawe relacje. Ja przygotowałem wstęp naukowy, pomogłem także przygotować wykaz osób deportowanych i opracowałem biogramy do druku. Ale to te trzy panie postanowiły zbadać tragedię w Ostropie. Gdy zaczęły odwiedzać mieszkańców i rozmawiać, okazało się, że ludzi, którzy pamiętają rok 1945, jest jeszcze sporo. Co więcej, są rodziny osób deportowanych, które przeżyły wejście Armii Czerwonej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.