Pod jednym dachem z Jezusem

Mira Fiutak

publikacja 28.01.2015 16:50

Opoka to coś, na czym można budować. Kiedy teraz w tabernakulum znajdzie się Pan Jezus, ten dom jeszcze bardziej nią będzie. Miejscem, gdzie buduje się na prawdziwej opoce, czyli na Chrystusie - powiedział bp Gerard Kusz do mieszkańców i pracowników gliwickiego DPS.

Pod jednym dachem z Jezusem Kaplicę i dom poświęcił bp Gerard Kusz Mira Fiutak /Foto Gość

Poświęcił kaplicę pw. bł. Matki Teresy z Kalkuty i znajdujący się w niej ołtarz. W kaplicy umieszczone zostało również tabernakulum.

- Wierzymy, że obecność Najświętszego Sakramentu będzie umocnieniem dla mieszkańców w ich codziennym życiu. W znoszeniu cierpień i czasami niesprawiedliwości losu. A dla nas bodźcem i pomocą w ciężkiej służbie człowiekowi - powiedziała Jolanta Pszczółka, dyrektor Dom Pomocy Społecznej „Opoka”.   

W domu mieszka prawie 60 osób, głównie starszych, obłożnie i przewlekle chorych. - Tu będziecie się modlili, szukali wsparcia w codziennych trudnościach i mówili: Panie Boże, Ty bądź naszą opoką. Bądźcie wdzięczni za ten dom, za tych, którzy tu wam pomagają - powiedział do mieszkańców bp Gerard Kusz. - Kiedy to miejsce będzie miejscem, w którym mieszka Bóg? Wtedy, kiedy my jesteśmy świętymi. Nie zawaham się powiedzieć, że w takich domach usługują święci. Bo tylko oni to napięcie wytrzymują – powiedział do pracujących w tym domu.

Pod jednym dachem z Jezusem   Ks. Krzysztof Konieczny przekazuje znak pokoju mieszkańcom i gościom Mira Fiutak /Foto Gość - Mamy w Polsce ponad 30 tysięcy osób bez dachu nad głową. Ale ilu jest żyjących w kompletnej pustce? Ta bezdomność psychiczna jest może czasami gorsza od tej fizycznej. Obyście nigdy nie byli bezdomni duchowo. Tu jest miejsce, gdzie człowiek może odzyskać swoją godność - zauważył bp Kusz. - Jan Paweł II powiedział, że prawdziwym sakramentem dla człowieka jest drugi człowiek. Wtedy, kiedy przybliża nam Boga, odkrywa w naszym życiu Jego obecność - dodał.

Przy nowo poświęconym ołtarzu Eucharystię razem z bp. Gerardem Kuszem sprawowali ks. Henryk Gerlic, proboszcz parafii św. Michała w Gliwicach i ks. Krzysztof Konieczny, który opiekuje się duszpastersko mieszkańcami DPS.

- Dziękujemy za poświęcenie naszej kaplicy i wprowadzenie do tabernakulum Pana Jezusa. W ten sposób znaleźliśmy się wszyscy pod wspólnym dachem z Panem Jezusem. To jest wielkie szczęście dla nas - powiedziała na zakończenie jedna z mieszkanek domu Krystyna Kołodziej, która przed każdą Eucharystią prowadzi modlitwę i śpiew w tutejszej kaplicy.

Poszukiwanie tabernakulum, odpowiedniego do niewielkiego wnętrza kaplicy, nie było proste.

Ks. Krzysztof Konieczny trafił na nie, będąc u sióstr karmelitanek misjonarek w Zabrzu na Zandce, które właśnie wymieniały je na nowe w swojej kaplicy.

- To wszystko jakoś się łączy, bo nasza kaplica jest pod wezwaniem bł. Matki Teresy z Kalkuty, a siostry, podobnie jak ona, w swojej posłudze idą do takich najbardziej opuszczonych miejsc. Wydaje się jakby ta kaplica i to tabernakulum czekały na siebie - podsumowuje ks. Konieczny.

Pod jednym dachem z Jezusem   Krystyna Kołodziej dziękuje za poświęcenie kaplicy, z tyłu Henryk Łukaszczyk Mira Fiutak /Foto Gość Drzwiczki do niego zaprojektowała dawno, bo na początku lat 90., Anna Szadkowska, diecezjalny konserwator zabytków diecezji gliwickiej. Tabernakulum trafiło wtedy do kaplicy jednego z gliwickich szpitali.

Po Eucharystii był czas na rozmowy przy wspólnym stole. Ks. Krzysztof Konieczny opiekuje się duszpastersko domem od 8 lat.

- Wydawało się, że przyszedłem tu na chwilę i tak zostało. Kiedyś zapytałem, czy mogę być waszym proboszczem, a wyście się zgodzili - mówi ze śmiechem do osób siedzących przy stole. - W kaplicy i w domu każdy ma swój własny kawałek, który włożył w całość - mówi o mieszkańcach DPS. I przedstawia kolejne osoby. Każda inna i wyjątkowa.

Pani Krystyna prowadzi modlitwę, pan Andrzej odnowił stacje Drogi Krzyżowej, pan Józef, którego nazywają cieślą, zrobił stajenkę… Druga pani Krystyna czyta po 16 książek na miesiąc, pan Leszek w wydawanej w domu gazetce zajmuje się rubryką sportową, a pan Edward jest pierwszym wodzirejem wszystkich zabaw organizowanych w domu.

Historia Domu Pomocy Społecznej „Opoka” jest długa i sięga jeszcze czasów przedwojennych. Dysponuje 57 miejscami, znajduje się przy ulicy Pszczyńskiej w Gliwicach.

Pod jednym dachem z Jezusem   Kaplica bł. Matki Teresy z Kalkuty w DPS "Opoka" Mira Fiutak /Foto Gość