Brakuje miejsca pod ziemią

sz

publikacja 09.01.2015 15:00

Do strajkujących górników dołącza coraz większa liczba kolegów.

Brakuje miejsca pod ziemią Baner informujący o akcji protestacyjnej w kopalni Sośnica-Makoszowy w Zabrzu Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Obecnie w samej tylko zabrzańskiej części kopalni Sośnica-Makoszowy pod ziemią znajduje się ok. 150 górników. Jednak kolejne zmiany również nie wyjeżdżają na powierzchnię, przyłączając się do protestu.

Pod ziemią zaczyna się robić ciasno, dlatego wspierający górników związkowcy dowożą im jedzenie i gorącą herbatę oraz szukają miejsca na innym pokładzie, gdzie można by zmieścić większą liczbę osób.

Według nieoficjalnych informacji strajkujący pracownicy mieli rano ograniczony kontakt telefoniczny z rodziną, prawdopodobnie z obawy przed możliwością przekazywania informacji mediom. Do protestujących na terenie kopalni - również tych pozostających na powierzchni - nie zostali też dopuszczeni dziennikarze.