O kulisach powstawania wydanej niedawno książki „Nadzieja w ludzkim cierpieniu” z jej autorką Hanną Paszko, pielęgniarką, rozmawia Szymon Zmarlicki.
Hanna Paszko ze swoim najnowszym dziełem. Poza dwoma tomikami poezji to już jej czwarta książka, lecz – jak twierdzi – najcenniejsza
Szymon Zmarlicki /Foto Gość
Szymon Zmarlicki: Pielęgniarka, która pisze książkę, w dodatku nie pierwszą – to raczej nie zdarza się zbyt często.
Hanna Paszko: Tak, to prawda. Pisanie... czy też zapisywanie, jak było w przypadku tej książki... nie jest łatwe. Wymaga umiejętności słuchania i wsłuchiwania się w cudze przeżycia. Wymaga czasu i kontemplacji. Do cudzego cierpienia należy zawsze przybliżać się powolutku, z pokorą w sercu i wdzięcznością, jakby idąc na palcach... Pamiętając przy tym, że pielęgniarstwo to nie tylko zawód – to także powołanie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.