Z mapkami na Osiedlu Młodego Górnika

Klaudia Cwołek

publikacja 02.08.2014 16:20

Około 200 osób przyjechało z rekolekcji na Górze Świętej Anny do Zabrza.

Z mapkami na Osiedlu Młodego Górnika Wieczór ewangelizacyjny przed kościołem św. Barbary na Osiedlu Młodego Górnika w Zabrzu Klaudia Cwołek / Foto Gość

To trzecia taka akcja tego lata. Uczestnicy rekolekcji „Jezus żyje” przed powrotem do domów wyjeżdżają w wybrane miejsce, żeby ewangelizować. Poprzednie turmusy pojechały do Nysy i Gliwic, ostatni – do Zabrza, na Osiedle Młodego Górnika. O powstałej tu pod koniec ubiegłego roku parafii  pomyślał jeden z księży. Organizatorzy długo przygotowywali się do zadania i w końcu razem z około 200 osobami 1 sierpnia wczesnym popołudniem przyjechali na miejsce.

– Najważniejsze jest to, że ewangelizatorzy zapukali do wszystkich drzwi – podkreśla Mariusz Mycielski, koordynator Odnowy w Duchu Świętym diecezji gliwickiej i odpowiedzialny za rekolekcje.

Jak tego dokonali? Wcześniej przeprowadzono wizję lokalną, przygotowano mapki i w teren ruszyło parami około 120 osób. Do obejścia mieli 400 mieszkań. Nie wszędzie zastali domowników, więc po jakimś czasie wracali i pukali ponownie. Odwiedzili też ogródki działkowe, gdzie łatwiej było nawiązać kontakt. Wszystkim rozdawali ulotki i zapraszali na wieczór ewangelizacyjny na placu przed kościołem. Przy okazji mieli okazję porozmawiać. Gdy jedni chodzili, inni się w tej intencji modlili, można też było poprosić o osobistą modlitwę w swojej sprawie.

Wszystko poprzedziła adoracja Najświętszego Sakramentu w kościele i rozesłanie. Do dyspozycji byli też księża – jeden w konfesjonale i trzech w terenie. W czasie ewangelizacji działały też dwa punkty z nagłośnieniem, gdzie m.in. dzieci miały swój program, wygłaszane były świadectwa i czytane Słowo Boże.

Wieczorem spotkanie przed kościołem rozpoczęło się o 18.00. Czas wypełnił śpiew, taniec, modlitwa, pantomima, świadectwa. Przejmujące było wystąpienie Witka Wilka, który mówił o swoim odkrywaniu miłości Boga i uzdrowieniu złamanego kręgosłupa po niefortunnym skoku do wody. W kulminacyjnym punkcie wieczoru zaprosił zebranych do osobistego oddania swojego życia Jezusowi.

– Ewangelizacja nie może istnieć bez jakieś kontynuacji – podkreśla Mariusz Mycielski. Dlatego już w fazie przygotowań z miejscowym proboszczem ks. Tomaszem Sękowskim ustalono, że grupa ewangelizacyjna tutaj powróci. W niedzielę we wrześniu będą na Mszach i trzech spotkaniach poniedziałkowych. – Mamy nadzieję, że coś się zawiąże – mówi Mariusz Mycielski. – Jeżeli będzie taka potrzeba to będziemy tutaj jeździli albo spróbujemy też wciągnąć w tę posługę jeszcze wspólnoty z Zabrza  – zapowiada.

Z mapkami na Osiedlu Młodego Górnika   Taniec podczas ewangelizacji Klaudia Cwołek /Foto Gość