publikacja 27.02.2014 00:00
Około 30 dzieci w Zabrzu trzeba zabrać z ich rodzin naturalnych i znaleźć im opiekę zastępczą.
Osoby zaangażowane w kampanię (od prawej): Danuta Pajor, kierownik zespołu ds. pieczy zastępczej MOPR, Piotr Kubica, jej zastępca, ks. Jan Matysek, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Biskupicach oraz (w drugim rzędzie) Beata Jeziorska i Anna Herman-Latos z PAL Biskupice
Klaudia Cwołek /GN
Ponieważ jesteśmy zwolennikami umieszczania dzieci w rodzinach zastępczych, a nie w placówkach opiekuńczych, chcemy, żeby taka rodzinna forma się rozwijała. W Zabrzu i tak nie jest źle w porównaniu z innymi miastami, bo kandydatów na rodziny zastępcze znajdujemy każdego roku. Wobec potrzeb jest to jednak wciąż za mało – mówi Danuta Pajor, kierownik zespołu ds. pieczy zastępczej MOPR.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.