Bóg zaprasza nas na drogę świętości

Jan Maniura

publikacja 01.11.2013 02:15

Orszak Świętych przeszedł ulicami Lublińca. Niesiono w nim relikwie świętych i błogosławionych, między innymi św. Stanisława Kostki, św. Franciszka, bł. Jana Pawła II, bł. Franciszka i Hiacynty.

Bóg zaprasza nas na drogę świętości Msza św. w kościele oblatów w Lublińcu Jan Maniura

31 października u oblatów w kościele św. Stanisława Kostki odbyło się spotkanie modlitewne przy relikwiach dziesięciu świętych i błogosławionych, które na co dzień znajdują się w parafiach całego dekanatu. Była to odpowiedź na coraz bardziej popularne u nas pogańskie święto Halloween.

Czuwanie rozpoczęło się od nabożeństwa, podczas którego młodzież wniosła do kościoła relikwie. – Bóg Wszechmogący dzieli się swoją świętością. Co więcej, zaprasza również nas na drogę świętości – powiedział na rozpoczęcie o. Waldemar Janecki, proboszcz oblackiej parafii.

– Uważam, że jest to, jedno z najpiękniejszych nabożeństw. Pokazuje nam wielką moc, którą jest modlitwa – mówił ks. Mariusz Babula, wikary z parafii św. Mikołaja, który przewodniczył Mszy św. Homilię wygłosił o. Tomasz Woźny z parafii św. Stanisława. – W ten dzisiejszy wieczór, kiedy świat zatapia się w pogańskich wierzeniach, wyznając szatana, śmierć i drwiąc sobie z tajemnicy ludzkiego życia, my przychodzimy do tej świątyni, aby pokłonić się przed Tym, który jest początkiem i końcem, który daje życie – powiedział.

Bóg zaprasza nas na drogę świętości   Orszak Świętych przeszedł ulicami miasta Jan Maniura Następnie odniósł się do zwyczajów Halloween. – To pogańska tradycja, która ma ponad 2000 lat i wywodzi się z terenów dzisiejszej Anglii, Szkocji, Walii oraz Francji północnej, gdzie mieszkali Celtowie. Uważali, że przełom z 31 października i 1 listopada to czas, kiedy kończy się czas letni i zaczyna zimowy, kiedy to bóg słońca gaśnie, a przychodzi bóg zimna. Jest to niezgodne z nauką katolicką, bo my wierzymy w jednego Boga, a nie w wielu – mówił o. Tomasz.

– Zmierzając do niebieskiej ojczyzny, nie możemy zapomnieć, że jesteśmy tu tylko na chwilę. Święci, których relikwie nam dzisiaj towarzyszą, ukazują nam świętość, która jest możliwa. Że jest czymś tak naturalnym, jak to, czym żyjemy na co dzień. Chrześcijanin nie musi bać się śmierci i umierania, bo jest ona naturalnym przejściem z tego świata do nieba – tłumaczył o. Woźny.

Po Mszy wyruszyła procesja ulicami miasta do kościoła św. Mikołaja, podczas której odmawiany był różaniec. Tam była modlitwa uwielbienia, zakończona oddaniem czci świętym poprzez ucałowanie relikwii.

Bóg zaprasza nas na drogę świętości   Modlitwa uwielbienia Jan Maniura