Dobry klimat nie tylko dla rozmowy

Mira Fiutak

publikacja 22.10.2013 19:30

Rodzina przede wszystkim potrzebuje poczucia stabilizacji i jasno określonej polityki państwa realizowanej przez samorządy – takie wnioski płyną z Debaty o Rodzinie, która odbyła się w Zabrzu.

Dobry klimat nie tylko dla rozmowy Debatę otworzyli wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik i abp Wiktor Skworc Mira Fiutak /GN

W Domu Muzyki i Tańca 22 października spotkali się przedstawiciele różnych środowisk, żeby spróbować zdiagnozować sytuację rodziny. Punktem wyjścia do rozmowy był ogłoszony w maju program polityki rodzinnej Prezydenta RP „Dobry Klimat dla Rodziny”. – W opinii prezydenta polityka rodzinna jest jedną z najważniejszych spraw i jednym z najważniejszych długofalowych wyzwań dla Polski – zauważyła Irena Wóycicka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. – Problemem jest utrzymująca się przez długi czas bardzo niska dzietność, na poziomie ok. 1,3. Badania dowodzą, że ludzie chcą mieć więcej dzieci, ale nie decydują się na taką rodzinę. Pojawia się pytanie, co ich powstrzymuje. Zmiana, której potrzebujemy, stworzenie dobrego klimatu dla rodziny jest zadaniem nas wszystkich. Bardzo dużo zależy od samorządów terytorialnych – dodała. Przedstawiła program polegający na większym wsparciu rodzin, który realizowany ma być przez samorządy.

Uczestnicy spotkania próbowali opisać stan rodziny na trzech płaszczyznach. Dyskutowali o tym, co ogranicza dzietność, jak godzić role zawodowe i rodzinne, oraz o sytuacji ekonomicznej rodzin. – O rodzinie mówi się zbyt mało, a musimy sobie uświadomić, że niż demograficzny jest dziś naszym największym przeciwnikiem – zauważyła prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. – Polska rodzina przeżywa spory kryzys. Kiedy młodzi ludzie zakładają rodzinę, spotykają się z dwiema trudnościami – wejściem na rynek pracy i zdobyciem mieszkania. Do tego dochodzi problem zarobków. Za to jesteśmy odpowiedzialni wszyscy. Nie możemy dopuścić do tego, żeby młodzi ludzie chętniej zakładali rodziny za granicą – dodała. O tym, jak problemy rodziny podejmowane i rozwiązywane są w innych krajach, mówili Alain Schneider, zastępca Konsula Generalnego Francji w Krakowie, i Ignacio Socias, dyrektor Międzynarodowej Federacji Rozwoju Rodziny.

Dobry klimat nie tylko dla rozmowy   Studentki nauk o rodzinie na Wydziale Teologicznym UŚ Mira Fiutak /GN

 

 

 

 

 

 

 

 

Przykładem takiego wsparcia jest program Rodzina na 5+ skierowany do rodzin wielodzietnych i zastępczych. – To program dedykowany w naszym mieście około 6 tysiącom osób. Już dziś korzysta z niego ponad 1/3 z nich. Wierzę, że dzięki temu zwrócimy pozytywną uwagę na rodzinę, bo tym, czego jej potrzeba, jest pozytywna promocja – dodała prezydent Zabrza.

Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc zauważył, że spotkanie służy zdiagnozowaniu problemów rodziny. Po nim można podjąć działania uzdrawiające, ale też, zgodnie z lekarską zasadą „Primum non nocere”, nie szkodzić rodzinie. – Program Prezydenta RP jest bardzo dobry, tylko musi mieć przełożenie na władze rządowe, samorządy, Kościół… Żeby wszyscy wspólnie wspierali rodzinę – stwierdził abp Skworc. Zwrócił też uwagę na przygotowanie do życia w rodzinie. – Ono się kończy jako przedmiot na jakimś etapie w szkole. Ale nie ma bezpośredniego przygotowania do budowania rodziny, żeby małżeństwa były związkami bardziej trwałymi. Bo jeśli rodziny będą trwałe, to solidniejsze będzie społeczeństwo i państwo. Będzie to też miało przełożenie na Kościół – zauważył.

Przypomniał, że to bezpośrednie przygotowanie do życia rodzinnego jest też zadaniem Kościoła, podejmowanym w parafiach i przez różne instytucje diecezjalne. – Zauważamy, że młodzi ludzie nie potrafią dziś ze sobą rozmawiać i takiego dialogu małżeńskiego trzeba uczyć. Bardzo ważna jest komunikacja w rodzinie, umiejętność rozmawiania o problemach, przebaczania – dodał.

Za najpoważniejszy problem zarówno metropolita katowicki, jak i inni dyskutujący o rodzinie, uznali brak poczucia stabilizacji. Zgodzili się co do tego, że rodzinie potrzebna jest długofalowa i jasno określona polityka ze strony państwa, żeby rodzina mogła bez obaw podejmować ważne decyzje dotyczące przyszłości.