W drodze i między książkami

Henryka Andrzejczak

|

Gość Gliwicki 39/2013

publikacja 26.09.2013 00:15

Wspomnienie. Starsi pamiętają jeszcze jego 7-minutowe niedzielne homilie, rozmowy na bytomskim rynku i przepełnione regały w bibliotece. Ale przede wszystkim to, że był dla parafian wielkim autorytetem.

 Kościół Wniebowzięcia NMP, gdzie ks. Schenk był przez 25 lat proboszczem Kościół Wniebowzięcia NMP, gdzie ks. Schenk był przez 25 lat proboszczem
Zdjęcia Archiwum parafii

Wtym roku, 27 września, przypada 100. rocznica urodzin jednego z najwybitniejszych kapłanów minionego stulecia, jakim był ks. Wacław (Wen- zel) Schenk – dla jednych przede wszystkim proboszcz, dla innych profesor, a także prałat. Całe jego życie związane było ze Śląskiem, on sam czuł się z tą ziemią mocno związany, tu pragnął żyć i pracować. Pochodził z Gliwic, gdzie urodził się 27 września 1913 roku w rodzinie murarza i gdzie ukończył gimnazjum humanistyczne. W latach 1933–1937 studiował filozofię i teologię we Wrocławiu i Fryburgu. W roku 1937 jako alumn odbył przygotowanie liturgiczno-duszpasterskie i rok później 7 sierpnia przyjął we Wrocławiu święcenia kapłańskie. Był kolejno: wikarym w Brzezince koło Gliwic (1938–1940), kapelanem jeńców wojennych i katechetą w Głogowie (1940–1941), gdzie swoją postawą naraził się gestapo, potem kapelanem sióstr zakonnych i katechetą w Gliwicach (1941–1946), gdzie miał bezpiecznie przeczekać lata okupacji.

Kapłan, dydaktyk, profesor liturgiki

Po wojnie – mając za nic nalegania władz na wyjazd do Niemiec – jako ksiądz Opolskiej Administracji Apostolskiej pełnił kolejno funkcje: administratora parafii w Piotrówce koło Strzelec Opolskich (1946–1949), administratora i proboszcza parafii w Krapkowicach, a równocześnie kuratusa w Obrowcu (1949–1950). Pracował także w Wyższym Seminarium Duchownym Śląska Opolskiego w Nysie (1950–1952). Został jednak wydalony z Ziem Zachodnich przez Urząd do Spraw Wyznań. Wtedy przełożeni skierowali go na Katolicki Uniwersytet w Lublinie, gdzie w latach 1952–1955 studiował historię Kościoła i liturgikę, uzyskując w roku 1954 stopień magistra licencjata, a w 1955 – doktora. Polecenie podjęcia studiów okazało się proroczą decyzją, która zaważyła na późniejszym życiu tego kapłana. Rok 1957 zapoczątkował bytomski okres życia ks. Schenka. Z dniem 3 kwietnia tego roku, na mocy dekretu bp. Franciszka Jopa, został proboszczem parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bytomiu, pozostając równocześnie pracownikiem naukowym lubelskiej uczelni i postępując w karierze naukowej – jako adiunkt na Wydziale Teologicznym przy Katedrze Liturgiki (1964), samodzielny pracownik naukowy z tytułem doktora habilitowanego i kierownik Katedry Liturgiki (od 1973) oraz docent (od 1975). Naukowa działalność uczyniła go uznanym w Polsce i w świecie liturgistą, twórcą tzw. lubelskiej szkoły badań nad liturgią. Owocem jego pracy naukowo-badawczej jest ponad 140 publikacji, ogromna ilość referatów wygłaszanych na różnych sympozjach naukowych i konferencjach w Polsce i za granicą. W roku 1981 – jako jedyny dotąd liturgista w powojennej historii Polski – z nominacji Rady Państwa otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego. Ksiądz Schenk był też dydaktykiem. Na Wydziale Teologicznym KUL prowadził zajęcia w Katedrze Liturgiki, w Katedrze Teologii Pastoralnej, w Katedrze Historii Liturgii, w Instytucie Muzykologii Kościelnej i w Instytucie Historii Kościoła. Wykładał też na Papieskim Wydziale Teologicznym w Krakowie (od 1964), na Papieskim Fakultecie Teologicznym we Wrocławiu (od 1970), w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie-Opolu (1976) oraz w poseminaryjnym Studium Teologiczno-Pastoralnym w Opolu (1977). Łącznie we wszystkich uczelniach pod jego kierunkiem powstało 15 prac doktorskich, 50 licencjackich i 43 magisterskie.

Duszpasterstwo parafialne i podróżne

Z czasem życie ks. Schenka toczyło się między Bytomiem, Lublinem, Krakowem, Wrocławiem i Opolem. Podróżował najczęściej pociągiem, zawsze w sutannie i zawsze nawiązując rozmowy ze współpasażerami, co poczytywano mu za swoiste duszpasterstwo podróżne. Ciągle pracując naukowo i będąc w drodze, równocześnie zarządzał parafią, co zasługuje na wyrazy wielkiego uznania. Swoją proboszczowską posługę w Bytomiu ks. Wacław Schenk rozpoczął od ratowania od zamknięcia kościoła parafialnego, nie nadającego się niby do dalszego użytku z powodu szkód górniczych. Generalny remont kościoła Mariackiego trwał aż do 1965 roku – wykonano wówczas pod całą powierzchnią kościoła rodzaj betonowej platformy, a cały korpus poddano kotwieniu, dzięki temu ta zacna świątynia uniknęła likwidacji i nadal służy wiernym. Jednak z problemem szkód górniczych ksiądz proboszcz zmagał się właściwie do końca życia i to nie tylko w kościele parafialnym. Od 1960 roku trzeba było z tych samych powodów ratować także drugi z cennych parafialnych zabytków – kościółek filialny Ducha Świętego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.