PoMOC przychodzi od Niego

Mira Fiutak

publikacja 31.05.2013 13:21

- Cokolwiek w życiu by nam się nie wydarzyło, Bóg nigdy się nami nie znudzi - usłyszeli zebrani pod sceną. Wieczór uwielbienia w Lublińcu poprowadziły s. Anna Bałchan i Magda Anioł.

PoMOC przychodzi od Niego Koncert prowadziły s. Anna Bałchan i Magda Anioł Mira Fiutak /GN

Jeszcze kiedy rozpoczynał się koncert na lublinieckim rynku, lekko kropił deszcz, ale na czas spotkania przestało zupełnie padać. W Boże Ciało, 30 maja, odbył się tu pierwszy Wieczór Uwielbienia „W górę serca” - koncert i adoracja Najświętszego Sakramentu, wniesionego w procesji na scenę. Wieczór prowadziły s. Anna Bałchan, która jest prezesem Stowarzyszenia "Pomoc dla Kobiet i Dzieci" im. Maryi Niepokalanej, oraz Magda Anioł. Towarzyszyły im ich zespoły oraz kwartet smyczkowy Altra Volta i wokaliści lublinieccy.

– Cokolwiek w życiu by nam się nie wydarzyło, Bóg nigdy się nami nie znudzi. To jest fakt, który jest nie do podważenia. On daje wolność. Z Nim można być wolnym od więzienia, od uzależnienia, bo przychodzi ze swoim uzdrowieniem – przekonywała s. Anna. W Stowarzyszeniu "PoMOC" (www.po-moc.pl), które istnieje od ponad 10 lat, pracuje z ofiarami przemocy, handlu ludźmi i prostytucji. Prowadzą pomoc przez internet, dyżury streetworkerskie, punkt konsultacyjny, gdzie można spotkać się ze specjalistami. Jeśli sytuacja tego wymaga, dają schronienie w ośrodku, a potem pomagają w usamodzielnieniu się. Prowadzą też szkolenia dotyczące współczesnych form niewolnictwa. – Na co dzień pracuję wśród tych kobiet, ofiar przemocy domowej, i ich dzieci. Również ofiar handlu ludźmi, ponieważ tu, w Polsce, i za granicą człowiek próbuje zarabiać na drugim człowieku, na jego biedzie, na jego braku miłości, na wszystkim, na czym da się zarobić. I my nie zgadzamy się na takie używanie, na pracę niewolniczą, a problem dotyczy i Polski, i zagranicy – mówiła ze sceny.

Grupa teatralna z Zakładu Karnego w Lublińcu przedstawiła spektakl, do którego scenariusz napisało samo życie, bo jedna z byłych osadzonych opisała w nim własną historię. W czasie adoracji Najświętszego Sakramentu zebrani na lublinieckim rynku oddawali wszystkich potrzebujących Bożej miłości, modlili się za miasto i grupę rowerzystów z Niniwa Team, którzy jadą z Kokotka na Syberię w intencji Polski.

Magda Anioł w czasie koncertu dzieliła się swoim doświadczeniem życia wiarą w małżeństwie. – Jeżeli dwoje ludzi decyduje się być razem, to tylko i wyłącznie moc Pana Jezusa i dobra wspólnota pomagają przetrwać. Nic innego nie jest gwarancją tego, że małżeństwo nie rozsypie się. Bez Niego nie ma mocnych. Na wszystkie trudy, nasze wady, pychę, na to wszystko, co jest prozą życia, wystarczy nam tej miłości, jeżeli będziemy czerpać ze Źródła nieustającego – powiedziała. – Często w życiu zależy nam na tym, żeby mieć, zabezpieczyć się. Pieniądze i bożki, które stawiamy przed naszym Bogiem, pochłaniają nas. Ale to, co możemy zabrać tam, na drugą stronę, do wieczności, to nasze wolne serce – dodała.

W czasie koncertu na rynku przez cały czas obecne były osoby, z którymi można było porozmawiać o Bogu i poprosić o modlitwę.