Nie ma chwili do stracenia

Gość Gliwicki 22/2013

publikacja 30.05.2013 00:00

Rozmowa z Teresą Paradowską, dyrektorem Zespołu Szkół Specjalnych nr 41 w Zabrzu.

Nie ma chwili do stracenia Mira Fiutak

MIRA FIUTAK: W szkole działa Punkt Informacyjno-Konsultacyjny dla Rodziców. W jakich przypadkach można się do Państwa zwrócić?

TERESA PARADOWSKA: Jeśli rodziców niepokoi zachowanie dziecka lub uzyskali już wstępną diagnozę medyczną czy psychologiczną.

Dużo ludzi przychodzi?

Nasza szkoła jako pierwsza placówka kształcenia specjalnego w Zabrzu rozpoczęła działania wspomagające małe dzieci z zaburzeniami rozwoju. Punkt konsultacyjny istnieje już trzeci rok szkolny, a w działaniach wspierających rozwój małych dzieci mamy już dwunastoletnie doświadczenie. Zauważyliśmy, że zapotrzebowanie na tę formę zajęć wzrosło. Dlatego pomyśleliśmy o rozszerzeniu działań placówki o punkt konsultacyjny.

Jaką pomoc rodzice mogą tam otrzymać?

Prowadzimy takie formy terapii jak integracja sensoryczna, której celem jest prawidłowy odbiór przez dziecko wrażeń płynących ze zmysłów, m.in. wzroku, słuchu, dotyku, terapia behawioralna, czyli praca nad zmianą trudnych zachowań, logopedyczna i rehabilitacja ruchowa. Oprócz tego pomagamy szukać innych źródeł pomocy psychologiczno–pedagogicznej, rehabilitacyjnej i świadczeń społecznych. Proponujemy pogłębioną diagnozę dzieci z dysfunkcjami rozwojowymi, planujemy terapię ze szczególnym uwzględnieniem zaburzeń neurofizjologicznych, psychologicznych i społecznych.

A jak pracujecie Państwo z konkretnymi dziećmi?

Po wstępnej obserwacji dziecka powstaje indywidualny program terapeutyczny do realizacji w domu. Rodzice są zadowoleni. Nie boją się szyldu: szkoła specjalna. Bo specjalny to też specjalistyczny, tak również należy rozumieć nasze oddziaływania. Czasem po wsparciu uzyskanym u nas okazuje się, że dzieci mogą uczyć się w zwykłych szkołach

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.