Rocznica 300-lecia zabytkowego pomnika stojącego na toszeckim rynku stała się okazją do zorganizowania Jarmarku Nepomuceńskiego.
Jest to jeden z najstarszych zabytków architektury miasta. Pomnik od trzech stuleci stoi na rynku w Toszku, a święty towarzyszy codziennemu życiu mieszkańców. Uroczystości rocznicowe, zorganizowane 20 września, rozpoczęły się przemarszem z placu targowego do kościoła. Delegacje różnych miejscowości gminy niosły figury św. Jana Nepomucena, które się w nich znajdują, a w drodze grała Orkiestra Dęta Kotulin. Wśród wizerunków świętego była i współczesna rzeźba, i wykonana przed prawie stu laty.
W kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej odbyło się nabożeństwo, które poprowadził ks. Sebastian Binkowski. - Przez wieki św. Jan Nepomucen nie stracił na ważności jako nasz patron. Bo to nie jest tylko przeszłość, on może być patronem dla nas, współczesnych ludzi - podkreślił.
Dodał, że Nepomucen, którego figury często widzimy przy mostach, jest patronem, który łączy - ludzi między sobą, sąsiadów, miejscowości, a przede wszystkim człowieka z Bogiem. Bo jest patronem spowiedników i szczerej spowiedzi, jako męczennik, który poniósł śmierć nie chcąc ujawnić tajemnicy tego sakramentu.
- W czasach, kiedy wszystko komentujemy, oceniamy, Nepomucen uczy nas tego, że jest taki moment, kiedy trzeba zamilknąć i nic nie powiedzieć. I czasami to będzie głośniejsze niż jakiekolwiek słowa. Ale też kiedy trzeba, należy mówić. Zwrócić uwagę nawet królowi, że tajemnica spowiedzi jest nienaruszalna. On miał taką odwagę i był wierny - powiedział ks. Binkowski, nawiązując do życiorysu św. Jana Nepomucena. - On nas uczy milczeć, kiedy trzeba i zabierać głos, kiedy trzeba. A skąd czerpać do tego siłę? Popatrzcie na jego figury, gdzie wpatruje się w krzyż - dodał.
Pomnik św. Jana Nepomucena stoi na toszeckim rynku od 300 lat.
Mira Fiutak /Foto Gość
Po zakończonym nabożeństwie wszyscy przeszli pod pomnik na rynku, gdzie przypomniane zostały najważniejsze fakty z życia świętego pochodzącego z Pomuku (późniejsza nazwa Nepomuk), niedaleko Pilzna w Czechach.
Piotr Kunce, zastępca burmistrza Toszka, odczytał historyczny opis ostatnich godzin życia św. Jana Nepomucena, tortur i jego męczeńskiej śmierci w wodach Wełtawy, do której 20 marca 1393 roku został wrzucony z praskiego mostu Karola.
Rocznicowe wydarzenia w Toszku były inspirowane uroczystością Navalis, która każdego roku w połowie maja odbywa się w Pradze. Przy pomniku na toszeckim rynku stanął symboliczny most. Na nim umieszczona została na czas obchodów jedna z figur Nepomucena niesionych w przemarszu ulicami miasta. Uczestnicy uroczystości robili sobie na moście pamiątkowe zdjęcia, zachęcani przez organizatorów, żeby była to też okazja do podania sobie rąk w geście jedności, przyjaźni i szukania dróg pojednania między ludźmi.
W części jarmarkowej można było bliżej poznać czeską kulturę i kuchnię. Orkiestra z Kotulina zaprezentowała na rynku muzykę naszych południowych sąsiadów.