W uroczystość Wniebowzięcia NMP biskup gliwicki przewodniczył Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Lubeckiej.
Tegoroczny odpust Wniebowzięcia NMP odbywał się w 30. rocznicę ustanowienia sanktuarium. Tego dnia cały plac wokół kościoła zapełnił się wiernymi nie tylko z parafii, ale też z okolicznych miejscowości, którzy dotarli na uroczystość pieszo, rowerami i samochodami.
Mszy św. przy ołtarzu polowym, do którego w procesji przyniesiony został łaskami słynący obraz Matki Bożej, przewodniczył bp Sławomir Oder.
Zebranych powitał ks. Tomasz Hajok, proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Lubecku. - Zostawiamy dziś wszystkie swoje zajęcia, by zgromadzić się na ufnej modlitwie w tym miejscu. Dobrze, że tutaj jesteśmy, że możemy dzisiaj razem z Maryją wpatrywać się w niebo i na nowo zbierać siły, na nowo odnajdywać motywację do tego, by tak kształtować swoje życie, aby całe było wielką pielgrzymką do nieba - powiedział.
Przypomniał, że 30 lat temu, 14 sierpnia 1994 roku, ówczesny biskup gliwicki Jan Wieczorek ustanowił lubecki kościół pierwszym diecezjalnym sanktuarium maryjnym.
- Chcemy dzisiaj razem z Maryją dziękować Bogu za tę łaskę, że tutaj możemy się gromadzić, wspólnie modlić i doświadczać przeróżnych Bożych łask - podkreślił proboszcz i kustosz sanktuarium.
W procesji przyniesiony został z kościoła obraz Matki Bożej Lubeckiej. Mira Fiutak /Foto GośćBiskup Oder w kazaniu nawiązał do czytanego fragmentu Ewangelii, który opowiada o spotkaniu Maryi z Elżbietą. - Dzisiaj kontemplujemy tajemnicę wzięcia Maryi do nieba. Nie stoi już na progu domu Elżbiety w Ain-Karim, ani na progu swojego domu w Nazarecie. Dzisiaj Maryja staje na progu domu Ojca. I także, przekraczając próg wieczności, śpiewa swoją pieśń „Magnificat”. Chociaż są to te same słowa, co wyśpiewane w domu Elżbiety, to jakże inny jest ten hymn. Jest to pieśń spełnienia. Dzisiaj Ten, który był oczekiwany, noszony pod sercem, oczekuje Jej na progu domu Ojca. To dzisiejsze „Magnificat”, które wyśpiewuje Maryja, z ciałem i duszą wzięta do nieba, opowiada o przebytej przez Nią drodze. Jest pieśnią Niewiasty, która uwierzyła i zawierzyła się Bogu. I Bóg Jej nie zawiódł - powiedział biskup gliwicki.
Kazanie bp. Sławomira Odera:
Podkreślił, że chociaż życie Maryi tak bardzo szczególne, nie było jednak wolne od tego, co jest treścią życia każdego człowieka. - Postawa wierności i wiary uczyniły Ją błogosławioną. Maryja w swoim ludzkim pielgrzymowaniu doświadczyła tego wszystkiego, co jest wpisane w los człowieka. Wierna Bogu, idąc z Chrystusem, przeszła drogę walki dobra ze złem - zaznaczył biskup gliwicki. - To doświadczenie człowieczeństwa czyni Maryję tak nam bliską. Jest naszą Matką, ale równocześnie jest naszą Siostrą. Zanim poczęła w swym łonie i porodziła Jezusa, przyjęła Go w wierze w swym sercu. Każdy z nas jest wezwany przez Boga, aby w swym sercu przyjąć Chrystusa, aby swoim życiem wyśpiewać własne „Magnificat” - zachęcał.
Dodał, że Maryja jest dla nas znakiem nadziei. - W swym wiernym trwaniu przy Chrystusie daje świadectwo wierności Boga. Mówi nam także, że człowiek, który współpracuje z Jego łaską może iść drogą wierności Bogu. Że pomimo trudności i przeciwności nie do zła należy ostatnie słowo, ale do Boga, który jest życiem - powiedział bp Oder.
Zaznaczył, że tajemnica wniebowzięcia Maryi, przypomina nam też o tym, że wszyscy jesteśmy wezwani do świętości. - Miarą świętości jest to, jak wiele jest w naszym życiu z Chrystusa. Na ile mocą Ducha Świętego kształtujemy nasze życie na podobieństwo Jego życia. Świętość to wysoka miara zwykłego, codziennego życia chrześcijańskiego przeżywanego z miłością i niezachwianą wiarą, tak jak Maryja - podkreślił.
Po południu wierni uczestniczyli jeszcze w odpustowych nieszporach maryjnych. A wieczorem wszyscy zostali zaproszeni na spotkanie w skansenie znajdującym się obok sanktuarium.