Podsumowanie akcji "Lipidogram dla pierwszaka" przeprowadzonej w Zabrzu przez Śląskie Centrum Chorób Serca.
Program rozpoczął się w czerwcu ubiegłego roku. Lekarze SCCS rozmawiali o korzyściach akcji z dyrektorami, którzy następnie przekonywali wychowawców oraz rodziców do przystąpienia. Wzięło w niej udział 38 szkół. Przebadanych zostało 661 uczniów klas pierwszych.
- U prawie 15 proc. dzieci zaobserwowaliśmy podwyższony poziom cholesterolu, czyli co siódme dziecko w populacji Zabrza, w pierwszej klasie ma podwyższony ten poziom - powiedział prof. Mariusz Gąsior, kierownik III Katedry i Kliniki Kardiologii Wydziału Nauk Medycznych w Zabrzu.
Te dzieci zostaną skierowane na kolejne badania w Poradni Kardiologicznej dla Dzieci Śląskiego Centrum Chorób Serca. Niezbędne badania - diagnostykę kaskadową - przejdą również ich rodzice.
- Istnieje hipercholesterolemia rodzinna, która jest uwarunkowana genetycznie i z tym się rodzimy. Istnieje też korelacja u osób dorosłych z podwyższonym poziomem cholesterolu, że również ich dzieci mają podwyższony ten poziom - wyjaśnił lekarz.
Jak podkreślił, są to pierwsze wyniki, które lekarze mają nadzieję, wzbudzą zainteresowanie w Ministerstwie Zdrowia i Narodowym Funduszu Zdrowia. - Wtedy wspólnie może uda się stworzyć takie podstawy do krajowego programu przedwczesnego wykrywania miażdżycy. Muszę powiedzieć również, że na ten moment trwają rozmowy w Krajowej Radzie ds. Kardiologii. Szefowa rady ma być zainteresowana wdrożeniem takiego projektu w całym kraju - powiedział prof. Gąsior.
Przykładem dobrze funkcjonującego, ogólnokrajowego systemu wykrywania zaburzeń lipidowych jest Słowenia. Od 20 lat system ten funkcjonuje w społeczeństwie, co przełożyło się na prawie 50 proc. zmniejszenie ryzyka zgonu z powodów sercowo-naczyniowych.