Wykład bp. Sławomira Odera zainaugurował Dni Kultury Chrześcijańskiej w Gliwicach.
- Próby skonfliktowania obu kardynałów okazały się fiaskiem. Podobnie, jak ocena zdolności przywódczych i organizacyjnych Karola Wojtyły, a także jego rzekoma uległość wobec władz zweryfikowana przez fakty i pryncypialną postawę młodego arcybiskupa krakowskiego stojącego zawsze po stronie prymasa - podkreślił bp Oder.
Wskazał na kilka przykładów, jak wsparcie prymasa, który spotkał się z krytyką po liście biskupów polskich do niemieckich w 1965 r. Następnie zamanifestowanie jedności między kardynałami podczas obchodów millenium chrztu Polski, wobec decyzji władz, które odmówiły udziału w uroczystości papieżowi Pawłowi VI. Decyzja kard. Wojtyły, by na zaproponowane mu przez władze spotkanie z prezydentem Francji Ch. de Gaullem wysłać zastępstwo, nie stwarzając pozorów, że wchodzi w rolę prymasa. A także jego rezygnacja z udziału w I Synodzie Biskupów, kiedy władze wstrzymały paszport kard. Wyszyńskiemu.
- Kard. Wojtyła miał świadomość, że monolityczna jedność episkopatu jest siłą Kościoła w Polsce - podkreślił.
Ta jedność pomiędzy nimi trwała do końca. W momencie zamachu na papieża w maju 1981 r., prymas już ciężko chory przebywał w szpitalu. - Polacy modlili się żarliwie, gdyż dwie osoby będące ostoją dla Kościoła polskiego w trudnym czasie balansowały na granicy życia i śmierci - wspominał bp Oder. Kard. Wyszyński nagrał przesłanie do wiernych, w którym prosi, żeby wszystkie modlitwy w tym czasie kierować za Jana Pawła II.
25 maja, na trzy dni przed śmiercią, w ostatniej rozmowie telefonicznej z papieżem mówił: „Ojcze, jestem bardzo słaby. Łączy nas cierpienie, ale między nami jest Maryja”. Natomiast ostanie słowa Jana Pawła II do prymasa brzmiały: „Całuję twoje dłonie”.
- Wydawało się, że cierpienie kard. Wyszyńskiego stało się pewnego rodzaju formą ofiary za życie papieża - zauważył bp Oder. - Pomimo wyraźnych różnic między nimi i usiłowań wykorzystania ich przez służby bezpieczeństwa PRL, obaj ci wielcy synowie Kościoła i polacy potrafili zachować jedność i zgodę. Najwyższym dobrem była chwała Boga i pomyślność Kościoła, dobro ojczyzny. Żaden nie uległ presji zewnętrznej i nie stawiał własnej chwały nad to dobro - powiedział.
Po wykładzie uczestnicy zostali zaproszeni na projekcję filmu „Prorok” w reżyserii Michała Kondrata, a po niej na spotkanie ze Sławomirem Grzymkowskim, odtwórcą roli prymasa. Program Dni Kultury Chrześcijańskiej w Gliwicach TUTAJ.