– Niech nas naprawdę bardzo boli to, że tyle jest nienawiści i zła w tym świecie – apelował bp Jan Kopiec.
W związku z ogłoszonym przez papieża Franciszka dniem modlitwy o pokój na Ukrainie, 26 stycznia w gliwickiej katedrze bp Jan Kopiec przewodniczył Mszy św. w tej intencji. Ojciec Święty prosił, żeby tego dnia katolicy na całym świecie wspólnie wołali o rozwiązanie narastającego napięcia za naszą wschodnią granicą.
Także katoliccy biskupi Polski i Ukrainy we wspólnym apelu przekonywali do powstrzymania się od działań wojennych oraz do poszukiwania dialogu i porozumienia. Biskup Jan Kopiec podczas modlitwy w katedrze podkreślił, że wiadomości, które napływają zza wschodniej granicy, napawają niepokojem. – Bóg jest potężny, ale ciągle potrzebuje człowieka do współpracy ze sobą. To my musimy dojść do przekonania, że pokój jest tą wartością, której należy strzec – zauważył. Nawiązał do czytanego fragmentu Ewangelii wg św. Mateusza – Kazania na Górze, przywołując jedno z błogosławieństw: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”. – Nie ci, którzy cieszą się pokojem, ale ci, którzy go wprowadzają. Bo pokój ma być naszym wspólnym dziełem. I nie myślmy, że mają o nim mówić tylko ci, którzy są na wysokich urzędach w stolicach – podkreślił. Biskup gliwicki prosił, żeby tym wezwaniem papieża Franciszka mocno się przejąć. – Niech nas naprawdę bardzo boli to, że tyle jest nienawiści i zła w tym świecie. Niech nas boli, że nie potrafimy zatrzymać niekiedy tego pościgu za zemstą, różnego rodzaju fałszywymi ambicjami kosztem drugiego człowieka. Każda wojna jest nieszczęściem. Musimy uwierzyć w to, że zaczynając od siebie, dbając o pokój w swoim własnym sercu, w swoim najbliższym otoczeniu, przyczyniamy się do wzrostu pokoju w świecie – apelował do zebranych w katedrze.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się