Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Nazareńczyk z Katowic

Obraz patrona parafii w Krupskim Młynie to dzieło Otto Kowalewskiego.

Ten szczególny wizerunek św. Józefa powstał w 1915 r. Jest znacznie starszy od kościoła z lat 1981–1987. Dzieło, niewykorzystywane wcześniej w kulcie, tu zyskało godne miejsce z inicjatywy proboszcza i budowniczego świątyni, ks. prał. Stefana Jezuska.

Czuły opiekun

Święty, przedstawiony na tle obłoków, trzyma błogosławiące Dzieciątko z symbolem władzy i odkupieńczej misji: jabłkiem królewskim w formie kuli ziemskiej z krzyżem. Józefowy atrybut, oznaczająca czystość lilia, koresponduje z bielą szaty Jezusa. Uwagę zwracają subtelne barwy, precyzja przedstawienia, doskonale uchwycone perspektywa i proporcje, wreszcie ojcowska czułość i opieka emanujące z tego dzieła. Realistyczny styl przypomina twórczość charakterystyczną dla stowarzyszenia artystów działających w Rzymie i innych częściach Europy od 1818 r. do lat 40. XIX w. pod nazwą „nazareńczycy” (niem. Nazarener), podejmujących tematy religijne na wzór malarstwa włoskiego quattrocenta. Stąd tytułowy pseudonim, używany w odniesieniu do Kowalewskiego przez historyków sztuki.

Dzieła w diecezji

Jego prace rozsiane są w wielu miejscach. Do najstarszych należą polichromie figuralne w drewnianym kościele św. Walentego w Woźnikach, malowane w 1901 r. podczas remontu obiektu. Ale przodują kościoły bytomskie z dekoracjami malarskimi okresu międzywojennego: Świętej Trójcy (1922), Ducha Świętego (1921) i niedawno odrestaurowany tzw. dolny kościół na Rozbarku, czyli krypta św. Józefa w kościele św. Jacka (1922). Jako że stoją tu konfesjonały, tematyka malowideł wiąże się głównie z przebaczeniem i uzdrowieniem: to cztery sceny Ewangelii – Nawrócona grzesznica (Łk 7,36-50), Uzdrowienie chromego nad sadzawką (J 5,1-18), Syn marnotrawny (Łk 15,11-32) i Wyznanie Piotra (Mt 16,13-20). Są też inne polichromie, ale po konserwacji stwierdzono, że tworzyli je pod nadzorem mistrza inni wykonawcy. Kowalewski jest też autorem stacji Drogi Krzyżowej w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach. W Zbrosławicach namalował w 1926 r. obraz patronki parafii – Matki Bożej Wniebowziętej, który zastąpił pierwotny wizerunek w ołtarzu głównym.

Twórczy ślad

O tym interesującym twórcy, którego dzieła zdobią też bazyliki w Piekarach i Panewnikach, wiadomo niewiele. Mieszkał przy ul. Jagiellońskiej w Katowicach. Pod koniec lat 20. XX w. był członkiem Zarządu Cechu Malarzy i Lakierników w tym mieście. Prawdopodobnie był uczniem niemieckiego malarza Gebharda Fugela, autora m.in. Panoramy Ukrzyżowania w Altötting. Ślad po Kowalewskim urywa się w 1939 r. Ale choć przeminął tak niepostrzeżenie, to jego dzieł tworzonych dla Boga i Kościoła nie da się nie zauważyć. Autorka jest konserwatorem zabytków diecezji gliwickiej.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy