- Myślę, że Komisja Europejska nie zgodzi się na wszystkie zapisy umowy społecznej, dlatego że są sprzeczne z zasadami UE - taką opinię wyraził w Radiu eM Janusz Steinhoff, były wicepremier, obecnie przewodniczący Rady Regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach. Wyjaśnił, że ma na myśli pomoc publiczną na cele niezwiązane z restrukturyzacją, czyli na dotowanie produkcji.
Zdaniem J. Steinoffa, komisji trudno będzie m.in. zaakceptować zapisy umowy, które mówią o inwestowaniu w czyste technologie węglowe. Natomiast podkreślił, że nie mają racji bytu sztywne ustalenia dotyczące okresu utrzymywania kopalń niezależnie od ich rentowności.
Gość "Rozmowy poranka" uznał za racjonalne punkty dotyczące osłon socjalnych dla odchodzących z branży górników. Przypomniał, że są bardzo podobne do tych, które zastosował rząd Jerzego Buzka. W jego opinii będą zachętą do odchodzenia z górnictwa. Zaznaczył, że należy odkłamać mit o wysokim bezrobociu na Śląsku i podkreślił, że mimo wielkich restrukturyzacji przez wszystkie lata stopa bezrobocia była tu niższa o ok. 2 punktów procentowych od średniej krajowej.
- Nie należy śpieszyć się z decyzjami o budowie nowych kopalń - zauważył J. Steinhoff, odnosząc się do pytania o obawy samorządowców m.in. w Mysłowicach. Tam w ciągu kilku lat nowy zakład chce uruchomić spółka Brzezinka. Tymczasem samorządowcy mają obawy, że w ten sposób zostaną zablokowane dla gminy pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Janusz Steinhoff zwrócił uwagę, że tempo zmian dekarbonizacyjnych w Unii Europejskiej znacznie się ostatnio zwiększyło.
"Rozmowa poranka" do posłuchania: